Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2014, 22:38   #8
Gveir
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
Mayne słynął z posłuchu u podwładnych, rzeczowości i dobrej reakcji. Wojna nie przytępiła jego zmysłów toteż usłyszał pytanie zadane przez sierżanta. Zawrócił się stając w drzwiach, tuż obok majora Stammersa.
Uśmiechnął się szczerze i westchnął.
- Widzisz, White.. tutaj zaczyna się polityka. Hilter napotkał opór u naszych biednych sojuszników, Polaków. Pokwapiłem się kiedyś i przeczytałem Mein Kampf, a także wyraźnie śledziłem rozwijającą się sytuację od roku 33 w Niemczech. Hitler bardzo chciał sojuszu z Polską, odpowiadała mu politycznie. Niemcy mają narodowy socjalizm. W Polsce panowała.. coś co nazywali sanacją. Marszałek Piłsudski z swoimi wiernymi ludźmi, socjalista ale walczący dla narodu czym to pachnie?
- Polskim narodowym socjalizmem, tylko bez posranej ideologii i chorych zagrywek. Hitler podziwiał Piłsudskiego - dopowiedział to major, który miał wyraźne kłopoty z wymówieniem słowiańskiego nazwiska nieżyjącego już przywódcy Polski. Hitler miał plan razem z Polską podbić Sowietów a wiecie dlaczego?
Tym razem wtrącił się podpułkownik Mayne.
- Bowiem Polskie wojsko było idealne do walki z Armią Czerwoną, a słabe z nowoczesną armią Rzeszy. Miałby spokój na wschodzi i zamęczyłby nas, tutaj na wyspach bez spocenia się. Bez pomocy Stanów i jej finalnego angażu.. cholera, byłoby nam kurewsko ciężko. To jest powód - idziemy ramię w ramię. Dawne kolonie ratują dupsko matce, rozumiecie? Dlatego OSS, które posiada więcej danych wywiadowczych niż my, a udział ich agentów jest równie wielki jak naszych wysłało swojego człowieka. Major Stammers nadzoruje całą akcją wydając polecenia i rozkazy porucznikowi Jonesowi, a ten jako najwyższy stopniem wami kieruje. Tyle.
Uciął wszelkie inne pytania kiwnięciem głowy i zniknął na dobre.
 
Gveir jest offline