Dokładnie, w 2wś marines jeszcze nie mieli żadnego etosu ani elitarności, ot zwykła piechota operująca z pokłądów US Navy.
Paradoksalnie spadochroniarza ze 101. byśmy bardziej szanowali, bo zarówno potrafi operować za liniami wroga, jak i zna europejski teatr działań.
No i jakby nie patrzeć, jesteśmy jednostką dywersyjną, nie szturmową.
__________________ Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka.
A życie jak osioł ucieka... |