Śledzę sobie ten temat i obserwuję jak się bawicie w generalizowanie. Wiecie, może jak się wyczerpią argumenty, to ktoś założy temat "Wpływ ciasteczek zbożowych na ludzi. Czy RPG-owcy jedzą ciastka?"?
Tak serio: Co ma piernik do wiatraka?
Nawet jeśli procentowo najczęściej słuchana przez RPG-owców muzyka to metal, to co z tego? To i tak nigdy nie będzie zasadą.
Często macie pretensje, że się Was szufladkuje, a sami co teraz robicie?
Zaprawszam do obejrzenie fotek Sayane ze spotkania LI w Krakowie, tam macie część naszej ekipy z forum. Sami oceńcie czy jesteśmy bandą metali czy... po prostu dziwaków
Link do tematu ze zdjęciami
P.S. Darken (w jasnym ubraniu) powtarzający raz po raz "MRRROK!" - niezapomniane przeżycie :P