Ha! Moje pierwsze podejście do rymów od czasów liceum.
Lepiej śrutu zgarnąć chmarę,
niż w Molochową wleźć chmurę.
Lepiej w shimę zagrać z Lostem,
niż bawić własnym worem.
Lepiej w rzepkę zebrać kulkę,
niżli żonę mieć szkotkę.
(lub jak kto woli kotkę
)