Wyświetlacz komórki delikatnie przez kilka sekund oświetlił drogę. Udało się łatwo znaleźć wąski korytarzyk. Siwa podeszła bliżej. Dotknęła zimnej ściany dłonią. Cos było nie tak. Coś się zmieniło…
Z dala gdzieś za plecami doszły ja jakieś stłumione dzwieki.. |