Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2007, 13:37   #10
Noise
 
Reputacja: 1 Noise nie jest za bardzo znanyNoise nie jest za bardzo znanyNoise nie jest za bardzo znanyNoise nie jest za bardzo znanyNoise nie jest za bardzo znanyNoise nie jest za bardzo znany
Półczart skołowany i zmęczony oparł się o jedną z półek. Rzucił okiem na to swoje nowe towarzystwo. Prychnął przysłuchując się ich dialogom.
-A ja jestem Trepek Marcepanek - przerwał dialog - i na cholerne szepty Pandemonium, kiedy zmierzałem do dobrej cioci Wee, żeby ulepić kilka ludzików z ciasta zgubiłem się. - Zarechotał, rozbawiony własnym żartem. - Teraz obudziłem się po obiadku i coś czuje, że mam ciężką nogę i będę musiał skopać jakieś krecie dupsko! Jeśli nikt z was, buce, nie wie co my tu robimy to trza wyjść i dorwać kogoś kto wie. A jak dorwę skurla to pożałuje, że nie urodził się jako zapluty ta'nari na sześćset szesnastej warstwie otchłani. - Zacisnął szpony w pięść i przyłożył porządnie w szafkę, zrzucając jeszcze więcej buteleczek.

Czart zmierzył wzorkiem wszystkich zebranych po kolei. "Cudaki" - pomyślał, chociaż gdyby wziąć pięciu pierwszych lepszych przechodniów z ulic Ula wyglądaliby stokroć bardziej dziwacznie. Pierwsza z brzegu - łysa babka - cholera, ni chybi mag. Robią te swoje światełka, ogniki, trzaski, sztuczki-magiczki i miesza ci taka kreatura łyżeczką we łbie. Nie patrzyć takiej na twarz bo skamienieć można. Obok przebywała ta niziołcza dziewczyna. Przeklęta rasa. Zamoczysz ryj w kuflu, a karzeł pcha paluchy do twojej sakwy. Obciąć łapy wszystkim, jak się rodzą, to i kieszonkowców mniej będzie. Ta blondyna? Co ona sobie wyobraża mówiąc takim tonem. Chyba dawno nie dostała porządnej dawki przemocy. Jakby Magyar nie znalazł tego skurla, co ich tutaj zamknął, to wie komu sklepać trumnę. Jeszcze te dwa elfiki. Pewno małżeństwo. Zignorował tego o ciemnej karnacji, ale zawiesił swój wzrok na tym drugim. Kojarzył go. Więcej. Znał go. Uratował go... Albo siebie. Nie pamiętał.

-Znajdzie się w całym tym przeklętym pokoju jakaś encyklopedia z dobrym planem? Czy pozostaje wyrąbać te drzwi z zawiasów? Co? Może ty kolego? - Półczart ironicznie spojrzał na martwe ciało leżące pośrodku pomieszczenia. Jakby nie miał poszanowania dla śmierci. Bo nie miał. Śmierć nie istniała.

http://dl1.ffshrine.org/soundtracks/dl/670/d480fc/Baldur's_Gate_The_Original_Saga/09_night_on_the_plains.mp3
 
Noise jest offline