Światło wpadało przed uchylone żaluzje , delikatnie i powabnie rozkładało się po całym pomieszczeniu szczególnie i chyba z złośliwością upatrując sobie twarz kobiety. Całkiem jeszcze młoda choć wyraźne zmarszczki , ubrania ładne lecz z zeszłych sezonów , zbyt stonowane kolory. Jak by zapomniała że
pop-glam wracał do łask. Oczy miała smutne i szaro-błękitne , obojętne wobec wredności słońca. Siniak idealnie zamaskowany eleganckim makijażem. Te oczy były pogrążone w myślach , żyjące własnym życiem, innym od powolnego ruchu ust.
-Jak już mówiłam. To wszystko co wiem. Mieszkałam pod kopułą jakieś dwa lata. Dostałam go prosto z katalogu
BioElite. Wtedy najnowszy model.
-Cogito S20- stwierdził komendant policji
Adrian Haynes bardziej do siebie. Dwadzieścia lat za biurkiem, jako pieprzony oficer, ciągłe zmiany a on trwał razem z przeklętym
Rock Bay.
-Tak. Do tej pory najlepszy moduł mózgowy. W każdym razie tak sądzę.
-Ci przeklęci cyber-bioinżynierowie robią coraz lepsze maszyny. Chcą coraz więcej. Bardziej ludzkie. Bardzie zaradne, bardziej przebiegłe- prawie przeklął. Kobieta jakby bardziej się przejęła, coś chciało zmusić ją do płaczu, podchodziła do tego zbyt emocjonalnie. Samotne trzydziestopięciolatki emigrujące na Marsa , pragnące silnych męskich ramion nawet jeśli to coś było w połowie maszyną z ludzkimi flakami hodowaną prosto w próbówce. Żadne moduły mózgowe, coraz wymyślniejsze biochipy i symulacje neuronalne nie mogły odwzorować duszy, empatii, moralności i prawdziwych uczuć. Haynes westchnął za swój brak profesjonalizmu i spróbował pocieszyć kobietę.
-Znajdziemy go.
-Nie zabijecie go? Przyjaciel mówił , że istnieją specjalne więzienia na księżycu. Takie dla
orgbotów. Dlatego tu przyjechałam!- powiedziała usprawiedliwiająco kobieta.
-Ośrodek ''Dusza w każdym'' przyjmuje każdego zbłądzonego o ile sąd wyda pozwolenie. A wyda , o to proszę się nie martwić- potarł się pod nosem- Z pańskich zeznań wynika , że E2942... znaczy się
Robby był dobrym członkiem społeczeństwa. Do wydarzenia się tego ''incydentu'' i ucieczki , jego osobowość nie przekraczała norm.
-Tak. Tak.
-Ciężko znaleźć takiego zbiega. Równie dobrze może ''zadomowił się'' na jakiejś stacji w pasie i rżnie w pokera- z ciałami górników i ich krwią grającą w kosmiczny bilard, ścianka od ścianki, pomyślał komendant- Poza tym , że pani urodziła się w Rock Bay nie mamy żadnych poszlak.
Kobieta wzruszyła ramionami , potem zaśmiała się lekko histerycznie i zaczęła snuć jakąś krótką anegdotę tak jak zabiera się do jedzenia ciasta truskawkowego na majowym pikniku.
-Kiedyś mówił- właśnie mi się przypomniało-, że pomoże przy mojej mamie. Pomoże jej chodzić. Zarobi na zakup implantów- Haynes poczuł skurcz żołądka, ciepło w skroni- Był dobry. Robby był świetnym przykładem organika.
-Czy pani matka przypadkiem nie umarła?- starał się kryć zdenerwowanie , maskował je dociekliwością.
-Nie. Ma' ma dopiero sześćdziesiąt-trzy lata. Kto umiera w tym wieku. Gdyby nie przeklęte biodro...- komendant chciał otworzyć brandy w biurkowej szafeczce i wychylić je jednym łykiem.
-Ale rejestr?!- powiedział a pot spływał mu po szyi, zlepiał włosy na jego plecach.
Kobieta zachmurzyła się i pomuskała podbródek. Potem zmarszczyła się w grymasie obrzydzenia, z jej tonu i postawy zniknął smutek , pozostała sama niechęć.
-Ta przeklęta alkoholiczka. Musi panu chodzić o nią. Niedawno doszedł do mnie mail. Cieszę się , że umarła. Wiem, że to zabrzmi nieludzko , ale była potworem... biła i molestowała mnie- zebrało jej się na łzy.
Za chwilę mi się tu rozklei. Co gorsze , co kurwa stokroć gorsze jej przybrana matka może przybrać za chwilę podobny stan nieistnienia w świecie. Wstał i zaczął uspokajać
pannę Luft , w między czasie czym prędzej wysyłając wiadomość do łowcy przez interfejs rozszerzonej rzeczywistości. Tylko kurwa szybko, bo prewencja może sobie nie poradzić.
****
Witajcie. Od dawna mgliła mi się sesja oparta luźno na Blade Runnerze, zarówno książkowej wersji i jej kinowej adaptacji. Uwielbiam postacie różnorakich łowców czy to nagród czy zabójców na zlecenie, w kosmosie, nuklearnych pustkowiach czy nawet lesie z przeklętymi elfami. Jako , że przyszła znowu u mnie pora na kolejne przeczytanie książki Dicka i zapewne wkrótce, obejrzenie filmu postanowiłem zabrać się za solową sesję.
Oczekuje gracza umiejącego dopasować się do MG, ale i kreatywnego z możliwością częstych odpisów. Nie używamy google doca. Oczywiście nie muszę mówić , że bycie fanem obu wspomnianych dzieł i ich znajomość jest bardzo dobrze widziana (żeby nie powiedzieć obowiązkową przynajmniej w jednej części). Wiek gracza powinien przekraczać osiemnaście lat. Przechodząc do KP:
Mechanika będzie opierać się na Cyberpunku 2020. Dostępne role to
GLINIARZ i SOLO. Jeśli wybierzecie solosa to po prostu lepiej poradzicie sobie w założeniu w walce ale może być gorzej kiedy będziecie chcieli np. wykryć i przesłuchać orgbota. No i jako solo jesteście wolnym strzelcem bez odznaki (jedynie ciche pozwolenie władz na zabijanie sztucznych ludzi). Jako gliniarz może nie macie
zmysłu walki ale
autorytet i lepsze możliwości działania w imieniu prawa.
Co ważniejsze- rola w karcie jaką wybiorę wpływa na obraz świata; jeśli to solo to znaczy , że w świecie sesji łowcy są z reguły kimś poza prawej i nie działają oficjalnie; jeśli to gliniarz to Blade Runnerzy są oficjalnym specjalnym oddziałem policji.
Wzór KP:
1. Imię, nazwisko.
2. Wiek.
3.Atrybuty- punkty postaci losuje ja. Jeśli wyrazicie chęć gry to przyślę wam rzuty na PW a wy je dopasujecie. Postaram się nie dać Wam słabeuszy
4.Umiejętności.
40 punktów na umiejętności roli. Umiejętności dodatkowe to suma REF i INT bohatera.
5. Wszczepy.
6. Ekwipunek. Macie w gratisie już
burster czyli mniej więcej coś w rodzaju ręcznego boltera z wh40k. Rakietowo napędzane kule z różnorodną amunicją, która może wybuchać po uderzeniu. Andki na pewno pójdą na wcześniejszą emeryturę (no pomijając te Polskie
). No przyjmijmy , że klimatyczny prochowiec też macie w zestawie ^^
Na pkt. 5 i 6 macie do wydania 5000 E$.
7. Historia- krótka mająca po prostu przybliżyć postać , pokazać jej prawdziwą twarz. Jej traumy i sukcesy , pasje i związki , stosunek do świata i rany jakie mu zadał.
***
Co do świata - nie będzie to zarówno świat oryginalnych tytułów jak i świat z podręcznika CP2020. To raczej mój autorski koncept, który próbuje rozwijać. W tej sesji nie będzie jakoś wyjątkowo ważny w sensie niuansów , bo skupimy się na pracy łowcy.
Zapraszam serdecznie i czekam na Wasze pytania w razie czego!