Kasim ułamał strzałę by nie przeszkadzała mu w poruszaniu się i odsunął się najdalej jak tylko pozwalały mu okoliczności od przeklętych kamieni. Iranistańczyk nie wiedział czy jego wnętrzności zostały poważnie uszkodzone, więc z entuzjazmem przyjął pomysł kompanów wyniesienia się stąd jak najszybciej. Problemem było jedynie nie to czy przebijać się przez ludzi Oleksy, czy próbować wyminąć magiczne menhiry. Kasim uznał że w tym stanie nie za wiele wymyśli i zdał się na wybór kompanów. |