Ken zaregował bardzo spontanicznie na widok koronek kupca:
- Nic Panu nie dam! Sprzedaj pan swoje zęby i jak dalej będzie Pan taki biedny to porozmawiamy !
Odwrócił się na pięcie i dostrzegając Ibrahima w odrzwiach świątyni, rozpromienił się i ruszył w jego stronę.
__________________ Młot na czarownice. |