Walka z kamieniami, była jakaś taka ... no ... dziwna. Z resztą same głazy nie były zwyczajne. Rozgniatać ludzi na miazgę i mieć z tego frajdę, to zdecydowanie nie było normalne. - Ciekawe czy wylezą z podziemi. - mruknął zasępiony.
Sytuacja nie była wesoła, a zdaniem Medara założenia Kasima, że uda się wywołać zamieszanie były zdecydowanie na wyrost. Ale z drugiej strony lepszy znany wróg i taki ... ludzki. - Zmiatajmy stąd. Tylko ostrożnie, żeby nie nadziać się na łuczników Oleksy.
Zdecydował się po chwili wahania. |