Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2014, 14:55   #13
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Sytuacja robiła się nieciekawa krasnolud wyglądał tak jak by się przygotowywał do tego by posłać któregoś z "wierzycieli" do piachu. A może po prostu chciał ich tym gestem zniechęcić do zaczepek ? Jednak odpowiedź świadczyła że chyba nie byli zbyt lotni na umyśle i nie zauważyli zachowania krasnoluda.

Zanim jednak ktoś przy stoliku zdołał zareagować na słowa krzywogębego do przybytku wmaszerował młodzian wyglądający na najemnika. I jak gdyby była to najzwyklejsza rzecz w świecie chwycił za miecz i tarczę zdradzającą że mógł być jednym z wojowników zakonnych. Potem... cóż potem Eplhira wbiła paznokcie w krawędź stołu i oparcie krzesła byle tylko nie paść na ziemię po wysłuchaniu jego "rycerskiej" przemowy, więc jednak było prawdą że bycie paladynem to "szczególny" stan umysłu prezentowany przez tutaj obecnego Eryka. To nie tak że nie zgadzała się z nim w kilku kwestiach ale cała szopka jaką odstawiał po porostu sprawiała ze trudno było go brać n poważnie bardziej by pasował do jakiegoś spektaklu.

Spojrzała na krawędź stołu i zaklęła w duchu, na jego powierzchni widać było bruzdy pozostawione przez jej paznokcie.
"Tylko tak dalej na pewno nikt nie uzna tego za dziwne że potrafię rozdrapać drewno paznokciami..." - skarciła się w myślach za swój brak ostrożności który mógł ją zdemaskować i przysporzyć wielu problemów. Tak czy inaczej nie wyglądało by po interwencji dzielnego paladyna "wierzyciele" zamierzali rozwiązać sprawę po dobroci, no chyba że padli by ze śmiechu i się poddali. Ostrożnie wstała z krzesła gdy tylko pokonała chęć padnięcia na ziemię i wyśmiania absurdalności tej sceny, czekała na reakcję innych obecnych i próbowała się przygotować psychicznie na nieciekawy obrót całego zdarzenia.
 

Ostatnio edytowane przez Rodryg : 10-07-2014 o 14:59.
Rodryg jest offline