Wątek: Wagon nr 4
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2014, 15:22   #20
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Myślałem już, że żądza jednak wygra, gdy wszystko zniknęło. Dziewczynka oraz zagadkowa kobieta - jakby nigdy ich tu nie było. Pociąg jednak nie przestaje bombardować mnie osobliwymi bodźcami. Moich uszu dochodzi dziwna muzyka z pozytywki. Przywodzi mi na myśl dzieciństwo na wsi. Matka miała na sekretarzyku właśnie taką małą, nakręcaną maszynkę...
Muszę znów zebrać myśli. Wciąż odlatują gdzieś w chaotyczne zakamarki mojego umysłu. Co to? Kolejna projekcja? Krawe pióra. Upadłe anioły. Bardzo oryginalnie. Sam się sobie dziwię, że mogę jeszcze wycisnąć z głowy ironię.
Znów coś zwraca moją uwagę. Tym razem to policjant. Jego postać od razu mnie pokrzepiła. W symbolice takiego mieszczucha jak ja, jego postać to niczym wybawienie. Zawsze uznawałem się za dobrego obywatela, któremu służby porządkowe mogą tylko pomóc, a nie go ścigać. Ale znowuż muszę pamiętać, że tu wszystko jest insze. Równie dobrze mundurowy może być przykrywką dla czegoś złego, czegoś mrocznego. Z moich notatek wynika, że ostatnim razem policjant kogoś ścigał. Nie spodziewam się dowiedzieć kogo. Tutejsi są małomówni i z pewnością nie dostarczają odpowiedzi. Podchodzę, podnosząc ręce na góry, by nie skojarzył, że jestem tu odpowiedzialny za jakieś przestępstwo. I tak w pomieszczeniu pełnym krwi mój gest niewiele znaczy. Uchylam drzwi, ale tylko trochę. Tak, aby się dobrze słyszeć. Nie zamierzam wpuszczać gliny ot tak, gdyż nie wiem kim w istocie jest. Przez szparę zerkam na jego spokojne oblicze.
- Jeśli masz zamiar mnie spytać co tu robię, to jestem tak samo zdziwiony jak ty.
 
Caleb jest offline