- Ano, racja jeden łotr się ostał. Chcecie Panienki go związać i urządzić sąd? Kto wie może się nawróci - Spytał z nadzieją w głosie karczmarek.
Następnie zwrócił się do magiczki - To rzeźnia? Niech mnie panienka nie rozmiesza. To zwykła potyczka i to mała! A o rzeźniach to ja mogę szanownej Pani opowiedzieć. Po za tym ich wina, że zła drogę życia wybrali, a i tak dałem szansę żeby uciekli, lecz widać sprawiedliwość i bogowie chcieli inaczej
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 12-07-2014 o 13:53.
|