My chyba jednak budżetówka, namiot. Problem jest ten, że albo bierzemy landarę (8, która jest wielkości 16 - Redka wie którą) albo jedynko/dwójkę (tą na którą wiecznie narzekam, bo mój dymany materac nie chce do środka w całości wleźć). Dlatego może więcej osób byłoby chętnych na wspólny nocleg w namiocie?
Nie chrapiemy (zbyt głośno), nie krzyczymy (chyba, że na siebie nawzajem), nie pijemy (dobra, tego kłamstwa nawet ja nie zniosę
).