Czy ja wiem czy taki heroic? Może i było ich sześciu ale uzbrojeni głównie w jakieś pałki czy inne gówno i pieszo. Idziesz sobie z kumplami dresami i nagle pojawia się szansa skrojenia kolejnego leszcza. A tu leszcz okazuje się dwoma jeźdźcami którzy na zaczepkę zareagowali natychmiastowym atakiem. Konie zbliżają się szybko, ziemia drży, ostre rzeczy celują w Twoją buźkę... Nie mieli szans nas zatrzymać. Musieli by mieć piki i duże jaja.
Poza tym pewnie przyzwyczajeni do obijania wieśniaków i innych meneli.
Moim zdaniem postąpili racjonalnie, czyli uciekli jak tylko zrozumieli co ich czeka. To nie byli najemnicy z odpowiednią bronią i szkoleniem.
A z tym zalewem postów to już tak wyszło. Dłuższe rozmowy się tak przeciągają. Można by w przyszłości zgadać się na GG czy gdzieś i wsadzić dialog w jednym poście czy co? Albo przez PW to załatwić? Ale wtedy inni tracą szansę na wtrącenie się do rozmowy...
No i chyba wszyscy poszli na cmentarz bo początkowo to był nasz cel i po drodze nikt nie rzucił innej deklaracji.