Ostatnio ludzkość ma tendencje do uśmiercania innych i do czerpania z tego zadowolenia. Leży to co prawda w ludzkiej naturze, że silniejszy wygrywa i na oczach grupy pastwi się nad słabszym, by zademonstrować swoją wyższość, ale nie rozumiem tego zachowania. Myślałem że ludzkość stara się wyewoluować na wyższy poziom egzystencji, na którym to poziomie wszyscy jesteśmy równie silni, bo każdy z nas jest ważną częścią sprawnie działającej grupy.