Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2014, 23:51   #1
LuckyLuck
 
LuckyLuck's Avatar
 
Reputacja: 1 LuckyLuck wkrótce będzie znanyLuckyLuck wkrótce będzie znanyLuckyLuck wkrótce będzie znanyLuckyLuck wkrótce będzie znanyLuckyLuck wkrótce będzie znanyLuckyLuck wkrótce będzie znanyLuckyLuck wkrótce będzie znanyLuckyLuck wkrótce będzie znanyLuckyLuck wkrótce będzie znanyLuckyLuck wkrótce będzie znanyLuckyLuck wkrótce będzie znany
[Warhammer 2 ed.] Danse Macabre

UWAGA!

Jeśli zamierzasz stworzyć postać i porzucić grę po kolejce czy dwóch, to nie czytaj dalej!



Wszędzie dookoła panowała ciemność. Były to głębokie podziemia, więc nie było żadnego sposobu aby światło słońca, księżyca czy gwiazd się tu dostało, tylko sztuczne mogło coś zdziałać. Wnet w oddali dało się słyszeć kroki, jakby dwie osoby szły po schodach i nareszcie niewielka olejna lampa oświetliła pomieszczenie. Dwóch ludzi w podeszłym wieku, jednak znacznie się od siebie różniących ubiorem i pozzycją społeczną, rozejrzało się dookoła. Było tu pusto. Żadnych stołów, skrzyni, beczek, czy innych akcesorii świadczących o tym do czego służył pokój. Nic oprócz dziwnego malowidła na ścianie, które przedstawiało wielkie drzewo. Drzewo genealogiczne potężnego rodu szlacheckiego.

-Igorze, pamiętasz kiedy ostatnim razem tu byliśmy?- Wysoki człowiek w błękitnej tunice, o łysej głowie i całkowicie srebrnej brodzie zwrócił się do swojego towarzysza, z którym wiek tak dobrze się obszedł, gdyż przez swój garb prawie włóczył spracowanymi dłoniami po ziemi.
-Tak, Gunterze. Kiedy pan Sigmund umierał, jego syn miał dwadzieścia jeden lat.
-Tak...- zamyślił się brodacz- Teraz sam leży na łożu śmierci w wieku pięćdziesięciu sześćdziesięciu dwóch. Jacyśmy wdtedy byli młodzi...
-Nieprawda!- odpowiedział energicznie garbus- Już wtedy naganiałeś panicza Hermana do obowiązków, a mnie bolały plecy- uśmiechnęli się do siebie jakby wspominając piękne chwile. Dziwne było to, że oboje mieli takie samo spojrzenie i te niezwykle intensywnie błękitne oczy.

-Komu będziemy teraz służyć?- ciszę przerwał Igor.
-Ty mi lepiej to powiedz, pan nie ma własnego dziedzica.
-Przecież urodziło mu się dziecko...
-Nie- pokręcił energicznie głową Gunter- ma dar, a nawet potomstwo grafa jest wykluczone z dziedziczenia, jeśli zostanie w nim wykryty.
-To jest kłopot. Co z jego siostrami? Miał przecież trzy!
-Problem jest w tym...- przerwał i spojrzał na drzewo genealogiczne, aby obejrzeć ich imiona. Nie to że ich zapomniał, wręcz przeciwnie. Każdej z nich uczył czegoś i uważały go za swojego powiernika do momentu kiedy zostały wydane za mąż. On po prostu patrzył na ich imiona. Najstarsza Lothe, wydana za obrzydliwie bogatego kupca z Marienburga, gdyż w tym czasie rodzinie nie powodziło się dobrze, więc ojciec dostał pieniądze w zamian za wżenienie się do stanu szlacheckiego. Średnia Augustyna, żona bretońskiego markiza, ona z kolei miała być gwarantem bezpieczeństwa aby ten nie najeżdżał ziem, w których odkryto wtedy najbogatsze w Imperium złoże miedzi. Wreszcie i najmłodsza Frygia, która jako jedyna ożeniła się z miłości z kuzynem, słynnym generałem (wtedy jeszcze oficerem) na usługach władców Wissenlandu.
-Problem z czym?- w końcu zniecierpliwił się Igor.
-Wszystkie one nie żyją i dziwnym zbiegiem okoliczności każda powiła po jednym synu i w dodatku w jednym dniu! Wedle prawa primogenitury władzę obejmuje najstarsze dziecko z prawego łoża, jeśli zaś go nie ma, wtedy najstarszy syn lub córka którejś z sióstr. Jak zaś ocenisz który z nich jest najstarszy? Gdyby byli z jednej matki, wtedy to co innego, lecz w takiej sytuacji to jest nie możliwe!
-Ty jeszcze wierzysz w zbiegi okoliczności?- zadrwił Igor- Tu działa jakieś wielkie przeznaczenie! Wszystko się przecież zaczęło kiedy Archaon zrobił tą swoją rozróbę. Sam też mówiłeś, że ostatni raz działo się to kiedy Magnus Pobożny szedł na Kislev.
-Nie na Kislev, tylko na odsiecz kisleva.
-Czy to ważne? I tak żałuję tego z paniczy, który odziedziczy te zieme.

Rozmówcy przez jakiś czas jeszcze się kłócili w tym małym, ciemnym pomieszczeniu do momentu, kiedy lampa zaczęła przygasać. Wtedy Gunter też rzekł:

-Chodźmy Igorze, bo bez światła nigdy nie wyjdziemy. Jak to się stało że powiła nas jedna matka i to w tym samym dniu, a ty jesteś tak głupi?
-Mnie nie posłali do tych waszych magicznych kolegiów mądralo.

_____

Zapraszam do sesji w rozgrywanej w systemie Warhammer 2 ed!

Jest w Reiklandzie miasto Felsen, chociaż jeszcze ponad trzydzieści lat temu to była jedynie większa wioska, którym od czasów Sigmara rządzi ród grafów (hrabiów) von Schwarzenów ze swojego zamku Scharrzen Felsen. W okres prosperity region ten wszedł, kiedy na terenie rabstwa odryto najbogatsze w Imperium złoża miedzi, którą to wykorzystuje się przy tworzeniu drobnych elementów do przeróżnych machin, miedzianych drutów, miedzianych monet, a nawet po zmieszaniu z cyną do uzyskania brązu, z którego w Nuln tworzy się działa dla całego Imperium. Ze zubożałych właścicieli ziemskich Schwarzenowie w kilka lat stali się magnatami finansowymi, zaś ich ziemie stały się smakowitym kąskiem dla sąsiadów.

Teraz głowa rodu, Herman Gustaw III von Schwarzen, jest u schyłku swojego życia nie zostawiając żadnego następcy. Jego jedyne dziecko przejawiało talent magiczny, w związku z czym nie może objąć włości ojca. Roszczenia aktualnie do tego tytułu posiada trzech siostrzeńców grafa, jeden z Marienburga, drugi z Księstwa Paravon w Bretonii i trzeci z Nuln w Wissenlandzie. Wszyscy urodzili się w tym samym dniu trzydzieści jeden lat temu, więc nie można z pełną dokładnością ocenić kto jest najstarszy. Decyzję komu zostanie przekazana rodowa buława, która oznacza władzę nad tymi ziemiami, zostanie podjęta kiedy wszyscy trzej stawią się na zamku.

Zastanawiacie się pewnie teraz, kim przyjdzie Wam grać w tej sesji? Czy to będą ci trzej siostrzeńcy? Jeśli chcecie to na to zezwolę, chociaż wtedy taki gracz musi zrobić postać po otrzymaniu ode mnie ścisłych wytycznych! Wolałbym aby BG byli towarzyszami, przyjaciółmi, bądź ich świtą. To da więcej możliwości. Jeśli jednak ktoś się uprze, to informacje o dziedzicach podam pod rekrutacją. BG będą mieć drugą profesję i dodatkowo otrzymają po 600 pd. Jeśli ktoś będzie narzekał że to za dużo, to może podzilić się swoją opinią, lecz zostanę przy swoim pomyśle. Inaczej będzie miała się sprawa z tamtym trzema, gdyż jeśli w ich role wcielą się gracze, będą zaczynali trzecią profesję.

Co do profesji, to przyjmę każdego, nawet śmieciaża jeśli dobrze wytłumaczycie jak dostał się do orszkau potencjalnego dziecica fortuny jednego z najbogatszych rodów Imperium. Po prostu trzeba odpowiednio to sprzedać. W sesji nie będzie wiele walki, a raczej myślenia i knucia. Jeśli jednak przyjdzie do tego że trzeba będzie ubrudzić sobie rączki, wtedy zapowiadam od razu że starcia będą trudne i najczęściej trzeba będzie umieć wykorzystać środowisko, oraz wszelkie inne sposoby n pokonanie przeciwnika. W takich przybadkach będę nagradzał bardziej za wykorzystanie takich rzeczy, a nie czystą brutalną siłę.

Na szęść kart postaci, z pełną mechaniką, będę czekał do najbliższej niedzieli. To nie będzie konkurs kto pierwszy ten lepszy, tylko wybiorę je z pod względu jakości. Jeśli nie dostanę w tym czasie odpowiedniej liczby to przedłużę rekrutację o tydzien, lub do momentu kiedy dostanę wyznaczoną ilość kart. Można je przysyłać na PW lub na maila luckyluck9123@gmail.com. System odpisywania 4+3, czyli cztery dni dla was po wstawieniu przeze mnie posta, trzy dla mnie. Jeśli w tym czasie bez powiadomienia ktoś opuści kolejkę, wtedy dostaje ode mnie ostrzeżenie i ja przejmuję postać na tą turę. Po dwóch takich przypadkach postać zostanie NPC.

Teraz więc podsumowanie:

1. Sześciu graczy.
2. Tydzień na przysłanie kart.
3. Adres luckyluck9123@gmail.com lub PW na Lastinn.
4. System odpisywania 4+3


______

Teraz tak jak to zapowiedziałem, opis trójki dziedziców:

1. Denz de Bayle- jedyny syn markiza Blaisa de Bayle, pana na granicznym zamku Fochett oraz średniej siostry Hermana Gustawa von Schwarzena, Augustyny. Trzymał sztandar księcia Parawonu podczas Wyprawy Rycerskiej króla Louena na odsiecz Imperium podczas Burzy Chaosu. Po powrocie do rodzinnego zamku odwiedziła go Wieszczka, czyli potężna czarodziejka na usługach Pani Jeziora, najwyższego bóstwa bretońskiej szlachty i od tej pory nigdzie bez niej się nie rusza ani nie podejmuje decyzji bez konsultacji z nią. Przyniosło mu to wielki szacunek wśród rycerstw i bojaźń ze strony pospólstwa, a także sojuszników.
Profesje do wyboru DLA DE BAYLE'A: Arystokrata, dworzanin, oficer (profesją początkową musi być koniecznie błędny rycerz z dodatku Rycerze Graala, nie zezwalam na grę rycerzem próby, gdyż taki nie mógłby teraz uczestniczyć w walce o sukcesje)
Preferowani towarzysze: krasnoludy, pachołkowie, rycerze jego ojca, przyjaciele (należy pamiętać, że bretoński rycerz nie zaprzyjaźni się z kimś z pospólstwa), najemnicy, dwórki ojca.

2. Rene van Zweiss- Dziedzic fortuny rodu kupieckiego Zweissów z Marienburga oraz Lothe. Ojciec zbił fortunę na handlu i pośrednictwie w handlu z arabskimi emirami, miastami tileańskimi, królestwami estalijskimi, a nawet z Lustriańskimi koloniami. Po ożenku ze szlachcianką z Reiklandu uzyskał też kilka stałych kontraktów w Imperium, dzięki czemu stał się jednym z najbogatszych ludzi świata. Teraz tym wszystkim rządzi Rene i zapewne będzie chciał swoje finansowe imperium powiększyć o kopalnie rodu Schwarzenów. Niektórzy (chociaż niezbyt głośno) mówią że ma powiązania z marienburskimi gildiami złodziei, jednak czyż nie jest tak, że jeśli ktoś ma więcej niż ty, wtedy oskarżają cię o najgorsze?
Profesje do wyboru DLA ZWEiSSA: książę złodziei, mistrz gildii, kapitan dworzanin, urzędnik, szarlatan, demagog
Preferowani towarzysze: najemnicy, żeglarze, kupcy, szemrane charaktery (złodzieje, bandyci itd.), ochroniarze, przyjaciele, damy lekkich obyczajów.

3. Siegfried Krupp- Syn Reinharda Kruppa i Frygii. Ojciec już w młodym wieku został jednym z najlepszych oficerów w Nuln, zaś po objęciu władzy przez hrabinę Manuelle von Liebowitz generałem, oraz jej marszałkiem. Dzięki tej pozycji Siegfried mógł studiować w najlepszych nulneńskich akademiach. Po śmierci matki ojciec ożenił się z młodszą kobietą i ma z nią dwójkę dzieci.

Profesje do wyboru DLA KRUPPA: oficer, rajtar, mistrz rzemiosła (inżynieria), mistrz gildii (inżynieria lub medycyna), medyk, zwadźca, sierżant, weteran
Preferowani towarzysze: praktycznie wszyscy.


Reszta może wybrać dowolną drugą profesję, czyli zaczynamy z podstawową i awansujemy na drugą + 600 pd
 

Ostatnio edytowane przez LuckyLuck : 29-07-2014 o 10:09.
LuckyLuck jest offline