Widocznie rozzłoszczony krasnolud rzucił na ladę monety. -Kradzież! Złodziej nie sprzedawca! Kawałek szmaty a całą moją sakwę opróżnia! syknął przez zęby, nie mogąc pogodzić się ze stratą swoich ukochanych złotych koron.
Dorigan chwycił mapę i ruszył w stronę wyjścia, a w drzwiach sklepu przeklął kramarza pod nosem: -Niech Ranald na Ciebie grasanta pośle.
Po czym udał się w stronę cmentarza, gdzie postanowił czekać na resztę osób z jego nowej drużyny. |