Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2014, 09:13   #17
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Staję za plecami Thomasa, gdy uruchama on komputer. Mężczyzna jest poddenerwowany. Wreszcie coś mamy, więc wcale się nie dziwię. Zanim ekran logowania pojawia się na ekranie, O'Brain pyta mnie:
- Jak duże masz kontakty? Co potrafisz i możesz? Kim jesteś z zawodu?
- Pracuję w urzędzie podatkowym. Mogę się dostać do wielu informacji, ale bardziej finansowych niż personalnych.
- Jeśli pamiętasz tego gościa i coś wywinął, znajdziemy go w kartotece.
- Wiesz. Tam wszystko było kaskadą dziwnych zdarzeń. Ciężko mi z pamięci wyłowić jego twarz w szczegółach.
Chwilę się zastanawiam. Thomas nie uderza palcami w klawiaturę i czeka. Nieaktywny komputer uruchamia oszczędzanie energii. Ekran gaśnie, teraz widzę w nim tylko odbicie policjanta.
I wtedy dociera do mnie pewien fakt.
- Nie, zapomnij. Było tego zbyt wiele. Jedno miesza mi się z drugim.
Wracam bez słowa do salonu i zatapiam się na kanapie. Niewyłączony telewizor nadaje wiadomości. Jakiś karambol na drodze stanowej. Sanitariusze transportują kilka ciał na noszach do ambulansu. Przyglądam się temu, ale myślę zupełnie o czym innym. Niedawno takie obrazy by mnie obrzydzały.
Pewnie tamten teraz pomyśli, że coś ukrywam i ma rację. Kiedy Thomas wraca do pokoju ze zdezorientowaną miną, podejmuję decyzję. Wszystko na jedną kartę.
- Nie wiem co sobie o mnie myślisz, nie zależy abyś miał mnie za zdrowego psychicznie. Wiedz jednak, że dotychczas byłem osobą twardo stąpającą po ziemi. Także podobne zwierzenia przychodzą mi trudno. Ten kurier, to chyba byłeś ty. W metrze coś próbowało mi wyperswadować, że jesteś mordercą. Ale nie wierzę w to. Jest jeszcze coś. Od kiedy "wróciłem", miewam dziwne przebłyski. Słabo śpię, może to dlatego. Niemniej powinieneś o tym wiedzieć. Gdy tu wszedłem, miałem chwilową wizję, jakby coś cię otaczało. Potem, kiedy pokazałeś mi to zdjęcie - wskazuje palcem na obramowany obraz Lucy - Widziałem jakiś magazyn i tam też twoją córkę.
 
Caleb jest offline