Wiadomości ogólne:
1. No dobrze, już dwójka z was ma zrobioną kartę postaci. Jest w niej również główny ekwipunek, będzie możliwość podrasowania go, ale tak jak zazwyczaj w moich grach to nie skupiam się na tym. Ważne jest to, że każdy z was ma jakąś broń śrutową i jakieś ostrze. I każdy z was ma umiejętności, żeby posługiwać się tym i tym. Umiejętności wymienione w waszych kartach to potraficie je na poziomie ekspert - mistrz.
2. Do końca dnia powinniście mieć wszyscy.
3. Nauczony poprzednimi grami tym razem w komentach będzie specjalna wiadomość z listą wszystkich BNów. Dziś ją zrobię.
4. Tu i ówdzie są szkielety ludzkie i psie. Większość z nich przy dotknięciu rozpada się w pył. Nie są opisywane chyba, że zadeklarujecie, że ich wyszukujecie wzrokiem.
Pałka, Milczek: Mariusz Piegus spojrzał na Milczka jakby pierwszy raz w życiu słyszał jego głos. W sumie to jest wykluczone. Mariusz był lekko przygłuchy.
-
Radiostacja z Żabokletów wciąż nadaje, więc pewnie i nasza rude... znaczy baza jest. Frygwork:
To nie pokój. To prostu korytarz. Wcześniej również przechodziliście nim, żeby dotrzeć z pokoju z zarwaną podłogą do klatki schodowej. Nie przypominasz sobie, żeby tu był jakikolwiek łańcuch. Tak w sumie to ten łańcuch nie wisi na niczym. Jakby był przyklejony do sufitu. Obok jest wejście do jakiegoś pokoju. Dawno rozszabrowanego, a poza tym roślinność porozbijała ściany. W środku ostał się szkielet łóżka i kilka drewnianych szczątków po szafkach. Jedyną rzeczą przedstawiającą jakąkolwiek wartość jest brudna szklanka leżąca wśród odłamków. Spora ilość szkła sugeruje, że więcej ich było ukrytych w szafkach. Gruby facet uspokoił się. Jednym pociągnięciem odczepił łańcuch z sufitu.
-
To może mógłbyś mi pomóc? Dawno temu byłem klientem hotelu, a potem wszyscy zginęli... i ja zginąłem, ale zostałem tu. Potem była dziewczyna, którą zabili tutaj i próbowałem skorzystać z jej tunelu, ale zamiast tego stałem się jej przedśmiertną fantazją. Jeszcze, gdyby mi towarzyszyła, ale ona znikła.