Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2014, 12:14   #9
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Wiadomości ogólne:
1. No dobrze, już dwójka z was ma zrobioną kartę postaci. Jest w niej również główny ekwipunek, będzie możliwość podrasowania go, ale tak jak zazwyczaj w moich grach to nie skupiam się na tym. Ważne jest to, że każdy z was ma jakąś broń śrutową i jakieś ostrze. I każdy z was ma umiejętności, żeby posługiwać się tym i tym. Umiejętności wymienione w waszych kartach to potraficie je na poziomie ekspert - mistrz.
2. Do końca dnia powinniście mieć wszyscy.
3. Nauczony poprzednimi grami tym razem w komentach będzie specjalna wiadomość z listą wszystkich BNów. Dziś ją zrobię.
4. Tu i ówdzie są szkielety ludzkie i psie. Większość z nich przy dotknięciu rozpada się w pył. Nie są opisywane chyba, że zadeklarujecie, że ich wyszukujecie wzrokiem.

Pałka, Milczek:
Mariusz Piegus spojrzał na Milczka jakby pierwszy raz w życiu słyszał jego głos. W sumie to jest wykluczone. Mariusz był lekko przygłuchy.
- Radiostacja z Żabokletów wciąż nadaje, więc pewnie i nasza rude... znaczy baza jest.

Frygwork:
To nie pokój. To prostu korytarz. Wcześniej również przechodziliście nim, żeby dotrzeć z pokoju z zarwaną podłogą do klatki schodowej. Nie przypominasz sobie, żeby tu był jakikolwiek łańcuch. Tak w sumie to ten łańcuch nie wisi na niczym. Jakby był przyklejony do sufitu. Obok jest wejście do jakiegoś pokoju. Dawno rozszabrowanego, a poza tym roślinność porozbijała ściany. W środku ostał się szkielet łóżka i kilka drewnianych szczątków po szafkach. Jedyną rzeczą przedstawiającą jakąkolwiek wartość jest brudna szklanka leżąca wśród odłamków. Spora ilość szkła sugeruje, że więcej ich było ukrytych w szafkach. Gruby facet uspokoił się. Jednym pociągnięciem odczepił łańcuch z sufitu.
- To może mógłbyś mi pomóc? Dawno temu byłem klientem hotelu, a potem wszyscy zginęli... i ja zginąłem, ale zostałem tu. Potem była dziewczyna, którą zabili tutaj i próbowałem skorzystać z jej tunelu, ale zamiast tego stałem się jej przedśmiertną fantazją. Jeszcze, gdyby mi towarzyszyła, ale ona znikła.
 
Anonim jest offline