Globalizacja też, ale przede wszystkim będziemy walczyć ze zmianami klimatu
To jest bardziej program. Na program nakłada się wiele projektów. Jednym z nich może być projekt fantasy.
Nie widzę problemu, aby historycznie i fantastycznie się to gryzło.
Historia jest w zakurzonej księdze na półce i co z tego - nic.
Możliwe, że potrzeba ludzi, którzy potrafią opowiedzieć historię w sposób który ludzi zainteresuje, a nawet zainspiruje.
Patrząc na dzisiejszą audiencje to taki chociażby Władca Pierścienia - całkowicie wymyślone przez jednego człowieka potrafi więcej zwrócić uwagi oprócz akcji na aspekty m.in. dobra i zła niż Biblia.
Kolejnym przykładem jest chociażby twórczość Sienkiewicza, gdzie umieszcza postacie wymyślone i historyczne w prawdziwych realiach historycznych, wydarzeniach, gdzie mini wydarzenia są również wymyślone.
O takiej koncepcji mówię, więc nie uważam, że jedno drugiemu zaprzecza.
I tutaj jest mowa o czasach, gdzie jest więcej luk niż wypełniacza, gdzie jeszcze nie każdy biega z kilogramowym Canonem, czy Nikonem, gdzie nie każdy tyłek, zadupie i jakiś głaz w lesie jest sfotografowany i nagrany 12 razy w rozdzielczości HD ready.
Dobrze wiecie, że sucha wiedza tudzież surowa prawda bez oprawy będzie miała małą audiencje. Stąd zawsze potrzeba było jakiejś aranżacji tudzież przypowieści.
Wy zdaje się jesteście ludźmi od oprawy nawet jeśli coś opowiadacie tak aby innym odpaliła wyobraźnia.
Tutaj w rachubę wchodzi nie tylko piśmiennictwo, ale również oprawa wizualna, więc rysownicy, graficy też są potrzebni.
Cały program ma szerokie spektrum i jest społecznościowo-naukowo-politycznym.
W każdym razie jak się rozkręci, to ludziom zaczną opadać szczęki.
Ale do tego potrzeba ludzi z różnymi pasjami, a nie ludzi na etacie - na zasadzie zrób to i tamto.
A zresztą co to Lachy nie mogą mieć swojego Dawida, czy Achillesa? Kto tworzył wtedy te opowieści? Ludzie powołani z ministerstwa, czy tacy zapaleńcy jak Wy?
Proszę podać dalej.