- Gówno prawda. Gdybyśmy cię posłuchali zapewne nie wpadlibyśmy w stado tych zwierząt. A wy - wskazała na Uterhagena - przestańcie pierdolić. Jeśli ranny jest idiotą i problemem to zasługuje na strzał w mordę. - Kobieta zacisnęła pięść i skrzywiła się w gniewnym grymasie. - Albo i więcej. - Dodała i nie wyglądało na to, żeby żartowała. Nie było nic gorszego niż dwójka osób bijąca się o przywództwo. Gorsze było kiedy jeden został mianowany a drugi korzystał z okazji aby podważyć rozkazy pierwszego.
Kobieta odstawiła włócznię i zaczęła przesuwać lustra tak aby kierowały światło na środek. Jedno po drugim, jeśli trzeba używała siły.
- Co się dzieje? - zapytała widząc minę dziewczyny.
Ostatnio edytowane przez Asderuki : 04-08-2014 o 11:45.
|