Oksydianin początkowo poczuł strach. Jednak gdy ogarnęło go ciepło zrozumiał, że światło go oczyszcza. Czół, że jeszcze nie całe zło z niego upłynęło. Chciał więcej by pozbyć się tego co się zaległo w jego duszy.
Widząc jak dowódca z dziewczyną się przemieszcza, zaszedł im drogę.
- Czuję, że światło latarni mnie oczyszcza. Wydaje mi się również, że i w Was pomroka zapuściła chłód. I to ona przez Was przemawia. Powinniście dać się oświetlić tym wspaniałym światłem by oczyścić swe dusze nim będzie za późno Savie Nevardzie i Leikani.
Oksydianin popatrzył na nich poważnym wzrokiem. |