Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-08-2014, 22:38   #8
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
W głowie Nikolaia cały czas przewijał się obraz czarnowłosej dziewczyny. "Macie supermoce, prawda?" Supermoce. Nigdy o tym tak nie myślał. Gdy kazano mu przesuwać myślą przedmioty albo zamrażać wodę w szklankach nigdy nie myślał o tym jak o supermocach. Nigdy nie widział, żeby dorośli tak robili. Czyżby to na prawdę było takie wyjątkowe?

W głowie Nikolaia rodziły się kolejne pytania.Jednak nie miał odwagi ich zadać. Wprawdzie był wzrostu strażników którzy ich eskortowali, jednak ochraniacze i mundury sprawiały wrażenie, że wyglądali na dużo większych niż młodzieniec.

Gdy Amna wzięła chłopaków pod rękę Nikolai mimowolnie drgnął. Nadal nie był przyzwyczajony do dotykania go przez inne osoby. Jednak dziewczyna wydawała się jeszcze mniej niegroźna niż jego współlokator. Jej rękawiczki bez palców kojarzyły się jednoznacznie z moskiewskimi zbirami, jednak Amna była ciepła w dotyku i ślicznie pachniała. Przeszli dosłownie kilka kroków, jednak chłopakowi bardzo spodobało się nowe towarzystwo. Gdy dotarli do drzwi odruchowo przycisnął rękę Amny do siebie. Przez ułamek sekundy nie chciał jej puścić. Na początku nie chciał żeby go dotykała, jednak tuż po chwili szukał jej dotyku niczym topielec szuka powietrza.

Nikolai nie wiedział nawet czy Amna poczuła jego wahanie. Jednak gdy ich wzrok spotkał się na ułamek sekundy młody Rosjanin niemal natychmiast odwrócił wzrok i się zaczerwieniał. W jego głowie nadal echem odbijały się słowa dziewczyny. Słowa których sensu nie rozumiał. Stylistka... imprezy...

Dwóch drabów delikatnie pchnęło chłopaków do pokoju. Nikolai znowu mimowolnie wzdrygnął się pod wpływem dotyku kogoś obcego. W pokoju czekali na nich ludzie których wygląd nie mógł kojarzyć się z wojskowymi.

Cytat:
- Jestem Alreuna, wasza nowa opiekunka. Macie pewnie wiele pytań. – odezwała się, a Nikolai i Peter rozpoznali głos ze swoich snów. – Postaram się na nie odpowiedzieć. Najpierw jednak zjedzcie coś żeby się posilić. Musicie teraz dbać o właściwą dietę, żeby jak najszybciej odzyskać siły. Pozwólcie, że was sobie przedstawię. – zaczęła wskazywać poszczególne osoby – River i Robin, rodzeństwo, najmłodsi spośród Was, ten wysoki kawaler to Nikolai i najstarszy spośród Was – Peter. – zrobiła chwile przerwy, po czym złapała za sztućce - To co? Smacznego!
Nikolai wyraźnie się uspokoił gdy strażnicy znikneli za drzwiami z tworzywa. Pomieszczenie wzbudzało pozytywne emocje. Głos Alreuny również był znajomy. Ognisty rumieniec wywołany przez Amnę zniknął z twarzy chłopaka.

Nikolai spojrzał niepewnie po wszystkich zebranych. Zajął przy stole miejsce najdalej położone od Alreuny. Choć nie znał nikogo z zebranych z jakiegoś powodu Alreuna wydawała mu się bardziej "dorosła" i przez to bardziej groźna. Zerkał ukradkiem na towarzyszy posiłku i na pokój. Dopiero po chwili dotarło do niego, że usłyszał "smacznego". Wziął w dłoń łyżkę i zaczął jeść płatki. Co kilka kęsów zerkał ukradkiem na Petera w nadziei, że ten zacznie zadawać pytania których bał się zadać Nikolai.

Wiedział, że musi dbać o dietę i zjeść wszystko co jest na jego talerzu. Tak trzeba, tego od niego oczekiwano. Bez słowa żuł kolejne porcje płatków. Jego wzrok był rozbiegany. Z jednej strony bardzo podobalo mu się pomieszczenie w którym był, z drugiej strony obecność tylu nieznanych mu osób przepełniała go strachem.

Gdy zjadł płatki wziął w dłonie kubek z herbatą. Upił nieco, po czym ponownie powiódł wzrokiem po zebranych. Zastanawiał się, czy już może zjeść kanapkę z masłem orzechowym. Zjadł całe płatki, więc należy mu się nagroda. Ale czy inni to zaakceptują? Czy wypada? Zerkał po zebranych zza kubka. Cały czas miał nadzieję, że Peter zacznie zadawać pytania, które obu ich męczą. Co tutaj robią? Dlaczego ich uśpiono? Dlaczego teraz ich obudzono? Czy naprawdę mają supermoce? Czy może zjeść kanapkę z masłem orzechowym? No i najważniejsze, czy pozwolą im się pobawić w tym kolorowym pokoju? A może Amna i Ivet zorganizują tu imprezę?
 
Mi Raaz jest offline