Trochę niedokładnie się wyraziłem. Ale sam też masz rację. Jeśli gramy to wszyscy wiedzą jaka obowiązuje mechanika i ewentualnie jakie dodatkowe zasady są dosztukowane. Więc czemu gracz mógł by się czuć poszkodowany? Bo wtedy takie rzeczy nierozgrywane mechaniką były by tylko i wyłącznie w kwestii MG. Który mógłby czasem się zapomnieć, popełnić błąd albo gracz po prostu nie będzie się zgadzał z oceną prowadzącego. Tyczy się to wszystkiego czego nie określają jakieś tam zasady.
Po prostu rozglądam się za mechaniką która mogła by uchodzić za odpowiednik "symulatora". Podobnie jak w grach komputerowych. Symulatory są niszowe, jedne trudniejsze, inne bardziej uproszczone ale ciągle istnieją i kogoś tam bawią.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |