Wątek: Drzwi
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2014, 14:23   #6
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Sara Parker Bell


- Saro.
Głos brzmiał nadal gdy pokonywała kolejne uliczki. Mijani ludzie spoglądali na nią dziwnie. Pokazywali palcami, szeptali za jej plecami. Nocne spacery po Kinszasie nie należały bowiem do bezpiecznych w czasach pokoju, gdy zaś panowała wojna… To jednak najwyraźniej nie przeszkadzało szalonej, białej kobiecie, która postanowiła położyć wszystko na jedną kartę i ruszyć w mrok.

- Saro.
Tym razem głos zabrzmiał ostrzegawczo, a nie jak dotąd - wzywająco. Znała ów głos, słyszała go na codzień od pięciu lat. Szkopuł w tym, że tej osoby nie powinno tu być. Nie było szans na to by Martin przybył do Kongo za nią.

- Saro.
Rozległo się ponownie, tuż przed tym gdy coś ciężkiego spadło na jej głowę pozbawiając przytomności.


Obudziła się w pogrążonym w mroku pomieszczeniu, które równie dobrze mogło być pokojem, piwnicą co dziurą w ziemi. Kimkolwiek byli ci, którzy ją tu zanieśli, zabrali jej wszystko co miała przy sobie. Zniknęła nawet obrączka ślubna oraz pierścionek, który Martin podarował jej w chwili zaręczyn. Nie związali jej jednak, co można było potraktować jako okoliczność sprzyjającą. Problem w tym, że nie zostawili też światła przez co nie była w stanie dostrzec końcówki własnego nosa.


Jak długo trwałą w ciemności nie było sposobu określić. W jednej chwili zdawało się iż minęły ledwie minuty, w następnej stawały się one godzinami.

- Saro.
Gdy pojawiło się światło przyniosło ze sobą ból. Oczy, które zdążyły przyzwyczaić się do mroku, buntowały się przed tą inwazją.
- Mój klucz - odezwał się słodki, dziecięcy głos, który z owego blasku się wyłonił. - A kim ty jesteś?


Sir Nathan Patrick Rascal & Brian Magana & Duncan MacAlpin


Po przekroczeniu drzwi żaden z nich nie stanął oko w oko z tym, z czym spodziewał się spotkać. Blask trwał nieprzerwanie, oddzielając od świata który znali. Pochłaniał ich niczym żarłoczna bestia, która nigdy nie ma dość, wciąż chce więcej i więcej. Nie pozwalał się wycofać, powrócić do bezpiecznej rzeczywistości. Trwał…

Gdy zaś trwać przestał, a oczy przywykły do zmiany jaka nastąpiła, znaleźli się w miejscu, które nie miało prawa istnieć w świecie z którego przybyli.

 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline