Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2014, 19:04   #127
Erissa
 
Erissa's Avatar
 
Reputacja: 1 Erissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputacjęErissa ma wspaniałą reputację
Już chyba dawno skończył jej się zasób przekleństw jakimi mogła miotać na pogodę i ogólną sytuację, więc po prostu podążała za swoimi towarzyszami w psim nastroju, cicha, małomówna i skwaszona jak nigdy. Do dupy... Mimo to na widok wioski ożywiła się. Wioska to chaty, a chaty to suchy kąt do spania! Jej zapału do odnalezienia miłego miejsca nie złamała nawet wredna baba, przeciwnie, podziękowała jej za odpowiedź skinieniem głowy. Teraz za miejsce do spania z dala od wilgoci zapłaciłaby bardzo, bardzo wiele. Gdy tylko znaleźli się pod dachem odetchnęła z ulgą i zrzuciła płaszcz. Ubranie lepiło się do niej co po przeprawie przez taką pogodę nie było niczym dziwnym. Rozłożyła na sianie swój koc i zaczaiła się w ciemniejszym kątku zmieniając przemoczone ubranie na suche
- Do wszystkich demonów... co za luksus... - mruknęła zadowolona, gdy usiadła na swoim posłaniu, a później rozłożyła się wygodnie na wznak - W takich chwilach docenia się drobne rzeczy, co? - zaśmiała się patrząc na towarzyszy - Tylko ci mężczyźni... was też oni zastanawiają? Coś mi tu śmierdzi... A przecież Jorraha nie ma z nami, więc to nie jego onuce - rzuciła półżartem
 
__________________
"Wczoraj wieczór myślałem o ratowaniu świata. Dziś rano o ratowaniu ludzkości. Ale cóż, trzeba mierzyć siły na zamiary. I ratować to, co można."
A. Sapkowski
Erissa jest offline