Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2014, 19:24   #128
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Wezz nigdy przedtem nie miał do czynienia z krasnoludami, dlatego zaskoczyła go gościnność wartownika. Teraz już wiedział dlaczego. Po co ktoś miałby nasyłać zabójcę, na członka tak miłej rasy?

Kasza, którą poczęstował ich krasnolud może nie była ulubionym daniem Wezza, jednak na jej widok uświadomił sobie jak bardzo jest głodny. Dlatego, bez większych oporów, zaczął opróżniać zawartość miski.

Jedzenie stanęło mu w gardle, gdy krasnolud skończył mówić. - Co? - Powiedział z ustami po brzegi wypełnionymi kaszą. Zaraz skarcił się w duchu za brak manier. Wezz bardzo rzadko okazywał zdziwienie, ale słowa krasnoluda całkowicie go zaskoczyły. Przełknął jedzenie i znów się odezwał. -Jak może gryźć glebę od dwudziestu lat, skoro my rozmawialiśmy z nim jeszcze wczoraj. Na pewno mówimy o tym samym księciu Igthorn? O tym który mieszka w zrujnowanym zamku wraz z bandą orków na usługach?
 

Ostatnio edytowane przez Hazard : 13-08-2014 o 19:27.
Hazard jest offline