-Hmm... W takim razie chyba to Sloan powinien dac hasło do ataku/rozmów/skradajek.
-Co do podziału to dobry pomysł. Proponuje podzielić po shotgunie i karabinku myśliwskim w każdej grupce bo sie powtarzają. Karabinek można by dać do tej grupki z dubeltówką by wyrównać szybkostrzelność więc w drugiej by był karabin z lunetką. Byłyby wówczas dwie zbliżone do siebie mozliwościami grupy.
-Świece to jak kto woli. Ja mogę wziąć jedną.
-Co do taktyki proponuje by shotganowcy szli z przodu bo ich broń ma najkrótszy zasięg. Dalej to albo jedna grupka się porusza do przodu a druga ich osłania a potem zmiana albo jeśli się rodzielą to ci z shotgunami z przodu + jeden z karabinem a ten trzeci osłania. Ale lepiej chyba by obie grupki trzymały się na tyle blisko by się osłaniać.
---Edyta---
-Po przemysleniu sprawy jestem za natychmiastowym atakiem. Tamci są zaskoczeni zmianą toru jazdy i pewnie i tak podejrzewają, że coś knujemy. Do tego mogą przynajmniej tych co widzą czyli tę załogę pociągu zmusić do rozbrojenia albo nicnierobienia a to by nam połowę sił unieruchomiło. Więc jak dla mnie atakumy tak szybko i mocno jak się da. Więc dobrze by było jakby Sloan dał znak, i zaatakowała ekipa z pociągu.
-Jeśli tamci nas nie widzą (tych z pociągu) to można by jeszcze spróbować dobiec do "3" albo i do niej zanim oni wybiegną zza róg i nas zobaczą. Możeby się udało nam schować to by się nie zoriencili, że już nas nie ma w pociągu. Dałoby nam to przewagę jakby np. dali się wejść w krzyżowy ogień albo jakby chociaż jedna trójka urwała się gdzieś wewnątrz budynku.
-No a jak nie to po prostu szturm. Zwłaszcza w połączeniu ze snajperami. Nie wiem jak z koordynacją tej grupki zmotoryzowanej.
-A w ogóle mamy chociaż pomiędzy grupkami jakąś łączność by np. skoordynować atak z różnych stron w tym samym momencie?
Ostatnio edytowane przez Pipboy79 : 16-08-2014 o 14:49.
|