Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-08-2014, 23:32   #10
wyborowagold
 
wyborowagold's Avatar
 
Reputacja: 1 wyborowagold nie jest za bardzo znanywyborowagold nie jest za bardzo znanywyborowagold nie jest za bardzo znanywyborowagold nie jest za bardzo znany
Z coraz większą dociekliwością dochodziło do głosu pytanie, czy skoncentrowanie Clo jest wynikiem strachu i zaangażowania w powierzone jej zadanie, czy też skurczów żołądka i dokuczliwej posuchy w ustach. Od czasu do czasu dostrzegała wodę skraplającą się po ścianach jamy, ale nie śmiała dłużej zatrzymać na niej wzroku – nie chciała odkrywać swoich słabości wobec pewnie stąpających towarzyszy. Jeszcze większy strach wzbudzała w niej świadomość popełnionego błędu. Końcuszkami palców starała się wymacać skrawki materiałów ukryte zazwyczaj w tylnej kieszonce torby na narzędzia. Materiał był niezbędny do zrobienia wybuchowego zawiniątka, którym mogłaby cisnąć w stronę wroga. Zaczęła właśnie urywać kawałek koszulki, kiedy w pośpiechu skierowała światło w stronę nadchodzącego dźwięku i odsłaniającego się zarysu masakry.

Odpychający odór powalił Clo na kolana, a słone łzy kazały jej przykryć nie tylko nos, ale i oczy. Nieraz była światkiem jak ze złamanej czy rozciętej kończyny jakiegoś górnika ciekła ciemnoczerwona substancja, lecz jeszcze nigdy w życiu nie widziała martwego człowieka. Tym bardziej przerażał ją widok zmasakrowanych zwłok. Clo coraz szybciej wodziła po twarzach górników po czym cofnęła się o kilka kroków i przykucnęła pod ścianą tunelu.

- Ci ludzie są tak bardzo zmasakrowani, że nie jestem w stanie rozpoznać, czy jest wśród nich Tar. Powiedziała cicho nie odrywając rąk od twarzy. Po chwili jednak powolnym ruchem starła łzy, zacisnęła ręce na podbródku i z lekkim roztrzęsieniem przyglądała się marionetkom czekającym na kuglarza. Umysł Clo dorastał w ekspresowym tempie. Nagle wstała, bezkompromisowo podeszła do jednego z górników, wyjęła nożyczki i wycięła z jego koszuli materiał, który pocięła na odpowiednie kawałki, wypełniła prochem, plastikiem i przyozdobiła dwoma centymetrami łatwo palnego kabla.

- Nie jestem tu dla pieniędzy tylko po to, aby odnaleźć i zgładzić tych, którzy zabili Tara! Rzuciła z pewnością siebie, która nawet ją zaskoczyła i ruszyła w głąb tunelu świecąc cały czas w kierunku zanikającej dziury.
 

Ostatnio edytowane przez wyborowagold : 16-08-2014 o 07:11.
wyborowagold jest offline