Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2014, 15:59   #23
wysłannik
Wiedźmołap
 
wysłannik's Avatar
 
Reputacja: 1 wysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputację
Co tam się właściwie działo? O co chodziło i kim byli ci dziwni ludzie? Takie pytania nasuwały się Magnusowi zaraz po tym jak kula, która powinna go trafić, przeleciała obok, albo przez niego ale jakimś cudem go ominęła... tak jak gdyby był duchem. Przecież to nie było możliwe. Przecież razem z drużyną uciekł orkowym rębakom. Przecież jeszcze nie tak dawno temu jadł całkiem niezły posiłek na dworze i doskonale czuł smak potraw. Przecież najadł się i nawet poczuł lekko śpiący po tym i może nawet miał ochotę na sen, gdyby nie wydarzenia jakie miały miejsce chwilę później. Skoro to wszystko czuł, to nie mógł być duchem. Wtedy co, na Morra, się wyprawiało? Łowca czarownic duch? Jakiś czarnoksiężnik? Dlaczego to wszystko mu się pokazywało, dlaczego to widział? Była to jedna wielka zagadka, która wcale mu się nie podobała. Jednak nie odczuwał takiego strachu. Wojna i śmierć na niej wywoływała bardziej dotkliwe urazy na umysłach żołnierzy. To było co najmniej dziwne i zagadkowe, chociaż oczywiście Raufer nie przeszedł obok tego jak obok straganu z warzywami w Middenheim, jednak czuł, że to nie dzieje się naprawdę, że musiał wpaść w jakąś magiczną iluzję. To musiało mieć związek z krukiem, który powtarzał się zbyt często.

Magnus wskoczył na swojego konia. Dobrze, że koń był już osiodłany i gotowy do drogi. Ponaglił konia do biegu i ruszył za zwierzoludziem, by spróbować uratować dziecko. Widział w międzyczasie, że Bianca idzie mu z pomocą, jednak najemnik oszacował, że nie ma czasu na nią czekać. Ruszył.
 
__________________
"Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków.
wysłannik jest offline