Oko Tzeentcha
Middenheim - Miasto Białego Wilka, główne miejsce kultu Ulryka. To tutaj znajduje się Wielka Świątynia kultu, górująca nad centrum miasta. Jednocznieśnie stanowi ona wewnętrzny zamek fortecy, a w niej płonie Wieczny Płomień. Według legendy, póki trwa on, Middenheim nie padnie.
Minęło kilka tygodniu dopiero, od kiedy Archaon i jego plugawa armia została odparta, a wielu mężnych wojowników poległo w obronie miasta. Oblężenie trwało piętnaście dni, a widok rannego, rozdartego Middenheim, każdego dnia przypomina jego mieszkańcom o tych strasznych dniach. Na murach nadal widnieją ślady ciężkich walk, a niektóre wiadukty nadal są spękane i podziurawione. Liczne wieże dopiero co odbudowują się po powietrznych atakach smoków chaosu i innych plugawych stworzeń. W podziemnym mieście zawaliło się wiele tuneli i do tej pory nie zostały odkopane. Na ścianach Flauschlagu można dostrzec ciała rozdzieraczy, wciąż przyczepione do skał.
Pomimo tego, że armia Chaosu została przepędzona, na obrzeżach miasta mieszka horda uchodźców. Pan Końca Czasów zajął Mosiężną Twierdzę, znajdującą się na terenie Middenlandu. I choć dumne Middenheim wciąż stoi na wyniosłej skale Ulricsbergu, to cień Mrocznych Bóstw nadal jednak okrywa Miasto Białego Wilka. Mroczne siły wciąż kryją się w ruinach domostw i w kanałach pod zniszczonymi ulicami, a tajemne kulty tylko czekają na okazję by zadać cios, mogący pogrążyć miasto w chaosie i rozpaczy. Jest ich wiele - niektóre się otwarcie zwalczają. Inne tylko czekają na potknięcia “rywala”, by móc zyskać w oczach Mrocznego Patrona. Inne zaś stoją w cieniu, obserwując. Oczekują one na odpowiedni moment by, wyjść z ukrycia i swoimi działaniami zaskarbić sobie przychylność tego komu służą.
Ten-Który-Zmienia-Drogi, patron czarnoksiężników i wiedźm jest symbolem procesu tworzenia oraz przekształcania .Od wieków pociągał za sznurki losu, zmieniając świat według swojego zamysłu. Tzeentch, bo tak się ów jeden z Mrocznej Czwórki zwał, był mistrzem kłamstw, podstępu i intryg, a także złamanych umów. Jego zamysłów nie da się ogarnąć ludzkim umysłem i choć wielu mu służy, są oni tylko pionkami w jego grze. Przesuwa je na szachownicy wedle swojego uznania, i uderza w najmniej spodziewanym momencie. Robi to jednak tak subtelnie i delikatnie, że nie sposób się zorientować, iż stało się jego marionetką. Choć wyznawców nagradza hojnie swoimi darami, to jednak cena jaką przyjdzie im za to zapłacić okazuje się często niewspółmierna do zysków. Poprzez swoje próby, testy i machinacje, oddziela silnych od słabych, niczym ziarno od plew. Albowiem tylko nielicznym dane będzie poznać plany swojego Boga, a Ci, którym się to uda, będą mogli poczuć jak spogląda na nich Oko Tzeentcha.
***
Parę słów o sesji
Witam wszystkich tych, którzy lubią Młotka i mają ochotę wcielić się w rolę kultystów Tzeentcha w mieście Białego Wilka. Zanim przejdę do meritum sprawy, powiem co mogę potencjalnym graczom zaoferować od siebie i czego oczekuję.
Dam wam zasoby, dam wam kilka kontaktów, dam wam możliwości - oczywiście wszystko w miarę rozsądku. Dam wam dość sporą swobodę kreowania wydarzeń, i to od was będzie zależało jak potężni się staniecie, wasz kult i jak szkodliwe będą wasze działania i czy was odkryją czy nie. Będzie nad wami stał oczywiście ktoś potężny, kto będzie was nakierowywał, pomagał swoją wiedzą i mądrością, ale on ma być dodatkiem do kultu, a nie jego centrum.
Czego oczekuję? Wy musicie tworzyć intrygi, kreować plany, wychodzić z własną inicjatywą, a nie czekać na kolejne zadanie. Nie chcę typowej sesji. Nie ma tu scenariusza z góry założonego, po prostu nastaje dzień, a kult musi sobie radzić. To gracz musi dzielić swoje życie na to w kulcie i na to oficjalne.
Oczywiście będę wykorzystywał wasze błędy, rzucał jakieś kłody pod nogi by za kolorowo nie było. Kto ma ochotę na sesję gdzie liczy się inwencja twórcza, kto lubi działać, planować zapraszam. Walki będzie jak na lekarstwo, choć nie oznacza to, że jej nie będzie lub siła fizyczna się nie przyda. Przecież może się zdarzyć eliminacja wrogiego kultu. Mogą się zdarzyć elementy krwawe, brutalne, erotyczne więc zapraszam dojrzałe emocjonalnie osoby (co by rodzice potem nie ścigali mnie, a sesja nie była wieczornym tematem w Telewizji Trwam). Mechnika, sama w sobie, będzie szczątkowa, chyba, że będą mi tu heroic action się dziać to i kości heroic pójdą w ruch.
Co potrzebuję: ciekawej historii, przedstawiającej czemu dana postać dołączyła do kultu, jakie ma zamierzenia, motywacje, kim jest na co dzień. Czy ma rodzinę, czy ma znajomych. Proszę uwzględnić także kto go wprowadził do kultu (kim ów człowiek jest - tylko by to nie był jakiś Arcymag czy Arcykapłan. Rozsądek). Może być w punktach, może być jako historia.
Parę słów o zasadach:
1. Kto nie lubi Gdoca niech odpuści już, bo będzie go naprawdę dużo!
2. Kto liczy na prowadzenie za rączkę niech odpuści także!
3. Jeśli liczysz na trzaskanie magią na lewo i prawo też odpuść!
4. Rasy dostępne: człowiek (tylko!!)
5. Mechanika: 2 edycja.
6. Profesja: dostaniecie pełną profesję podstawową + 500 Pdków na kolejnej profesji (wynikającej ze schematu rozwoju postaci lub kolejna podstawowa)
7. Mutacje - jeśli ktoś zamierza jakąś mieć ja mu podam listę do wyboru i z niej wybierze jedną.
8. Czas na wrzucenie posta do 7 dni, od mojego postu. Ja sobie daję z reguły dwa dni na wyplucie z siebie czegoś.
9. PvP czasem możliwe, ale nie przewiduję.
10 Przyjmę od 2 do 4 graczy.
11 KP na PW. (najlepiej niech będzie to link do doca). Karta pod względem mechanicznym ma być przejrzysta.
12 Termin przyjmowania kart postaci - dwa tygodnie. Ja w ciągu doby ogłoszę przyjętych. Liczy się pomysł na postać, a nie kolejność zgłoszeń.
GG do mnie 4401858 - jestem od jutra od godz 8 do 16.30 w dni pracujące.