Clo dopiero teraz zdała sobie sprawę z tego, że jest zupełnie naga. Niepamięć, szok, piszczący dźwięk, święcące pomieszczenie, obcy, martwy człowiek sprawiły, że jej umysł zlekceważył stan nagości, w jakim się znajdowała. Opierając się o ścianę poczuła w końcu również przeszywający ból w okolicach bioder i prawą ręką odkryła świeżo zszytą ranę.
Clo zasyczała, to z bólu to z przerażenia, gwałtownie wstała i zaczęła kręcić się wokół siebie próbując zidentyfikować ranę i zakryć swoje wdzięki. W końcu jej wzrok zaczął łapać znajomo wyglądające szmaty, które czekały już tylko na nią.
Z pierwszej stała się ostatnią.
Ostatnio edytowane przez wyborowagold : 24-08-2014 o 13:46.
|