Panowie, panowie... prosiłem aby dać Proxy szansę odpisania przed zabiciem jego postaci. Proxy skarży mi się, że dwa tygodnie wątek fabularny kisił, a tu boom! dungeon-crawl-style i harpia bez głowy.
Swoją drogą rozbawiło mnie to do łez, bo w pamięci mam wszystkie spiski uknute przez Tiarę oraz plany fabularne, ale zostawić tak to nie mogę. Proszę edytować posty.
P.S. Bawiłem się kilka godzin z partycjami na dysku i przez swoją wrodzoną nieroztropność utraciłem wszystkie materiały do sesji, a także artykuły, które pisałem z myślą o LI. Nie przekreśla to sesji, bo wszystko mam w głowie, ale cholera, szkoda mi tych wszystkich genialnych artów. Na razie nie mam dostępu do kompa, ale do końca tygodnia powinien pojawić się mój post.