-Niech nikt niczego nie dotyka, no chyba że chce zamienić się w ropuche albo żeby mu wyrosła kolejna para rąk - zawołała do towarzyszy kiedy wychodzili na brzeg. Sama zaś zbliżyła się do stołu i z uwagą oglądała zastawiające go rzeczy, niczego jednak nie dotykała, energia wyczuwalna w powietrzu była tak mocna że Rose bała się skutków zabawy ze skażonymi ciemnymi siłami przedmiotami. -Narazie sprawdźmy dalszą część jaskini, w drodze powrotej zniszczymy ołtarz - powiedziała. Nasączone energią przedmioty kusiły, a jej ciało przenikał przyjemny dreszcz spowodowany obecnością dzikich wiatrów magii. |