Oswald przez pewien czas miał myśli zaprzątnięte nie tym, co się dzieje dokoła, tylko stosikiem monet, jakie by można dostać za klejnoty - oczy posągu. Tudzież sposobem bezpiecznego ich zdobycia.
Może to dlatego nie w porę zareagował na na scenę, jaka rozciągała się przed oczami członków drużyny. I niemal nie zauważył, jak przebiegł obok niego Druga...
W pierwszej chwili pomyślał, że najmądrzejszą rzeczą byłoby natychmiastowe pozbawienie życia tego... czegoś, co kiedyś było człowiekiem. Lecz, musiał przyznać, Gunther miał trochę racji. Przed zadaniem ciosu łaski warto było zadać kilka pytań.
- Kto cię tutaj przywiązał? - spytał. |