Zjechał do bocznej uliczki miasta.
Musiał się śpieszyć, ale pośpiech nie dopuszczał zaniedbań. Rzucił okiem na tył wozu, prądnica ładowała baterie migając czerwoną lampeczką przyjaźnie do swego twórcy.
Wyciągnał kaburę i przypiał ją do pasa pod prowizorycznym obi za którym na ogół trzymał Katane.
Przełożył SCAR'a na przednie siedzenie. Sprawdził magazynek i zamek broni. Następnie przetarł skrawkiem rękawa lunetke.
Westchnąwszy cicho wysiadł z samochodu, zatrzaskujać za sobą drzwi. Podszedł do maski i spojrzał na wlot powietrza osłoniety drobniutką siateczką. Przetarł ją kawałkiem szmaty a następnie otworzy pokrywe silnika.
Wszystko w porzaku - w końcu dbał o ten wóz.
Zamknał maskę i odwrócił się w stronę Zachodu. Zamknał oczy i głegoko odetchnąwszy zwrócił się w myślach do swych przodków. Czuł się zobowiazany by ich nie zawieść.
Skłonił się w pól szepcząc: -Dobranoc Amaterasu, spraw by dane mi było zobaczyć jeszcze Twe ogniste oblicze.
Prostujać się ruszył szybkim krokiem do wozu.
Maszyna wypadła z uliczki ruszajać do swego celu - na północ.
W środku zawyło radio:
Kategorize mushiiro no myaku ga nai niwa e
shikitsumeta hito no koe yume mi ga china chiisa na karada wo uru shoujo
Hajimaru
Kagome kago no naka kagome kago no naka kago no naka itsu de yarukagome kago no naka kagome kago no naka ugomeku koku aku wa oni no utage
Yume wa yume no hakanai yume no naka de yume wo natsuki egaku shoujo
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure. |