Nie jestem zwolenniczką rządów jednego człowieka, choćby dlatego, że wierzę w ludzkie prawo do wolności poglądów, które każdy ustrój absolutny negował, mylę się? Jeśli zaś chodzi o wodza... Zdecydowana większość znanych mi przykładów pociągała za sobą śmierć ogromnej liczby ludzi i zagarnianie terenów innych państw. Nic więc dziwnego, że Hitler mógł obniżać podatki skoro z Polski jego wojska wywoziły wszystko co miało jakąś wartość. Podobnie w starożytności - kto podbijał i zdobywał majątki, ten mógł pozwolić sobie na łagodniejsze traktowanie własnego ludu.
Reasumując: myślę, że każdy ustrój byłby dobry gdyby na czele państwa stały wybitne jednostki, jak to określiłeś, które rządziły by nie dla pieniędzy a z poczucia odpowiedzialności za zajmowane stanowisko. Tak więc do władzy warto dopuszczać ludzi wykształconych i cenionych w danej dziedzinie. W przeciwnym razie osiąga się beznadziejny rezultat i reformy niczego nie zmieniające. |