Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2014, 09:01   #29
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Klein nie był szczęśliwy z wyboru kaplicy, jako pierwszego obiektu do sprawdzenia. Coś mu podpowiadało, że właśnie tam najpewniej czekają ich kłopoty.

Nie pomylił się. Zrujnowane wnętrze, niepokojąco kontrastujące ze zniszczonym wnętrzem zupełnie nietknięte maszkary na postumentach i banda zwierzoludzi. Widać Mroczni Bogowie nie zamierzali łatwo oddać ostatniego artefaktu wiążącego demona ze Starym Światem.

- Nie podobają mi się te kamienne paskudy... - rzucił szeptem do towarzyszy. - Szykujcie broń i na trzy strzelamy w największego odmieńca. - Dodał.

Zaczął szeptać, ignorując spierzchnięte nagle usta. Poczuł narastające mrowienie w kręgosłupie, jednak nim stało się nie do zniesienia zaczęło przemieszczać się do prawej ręki. Tam wlało się z całą mocą i wypełniło wszystkie palce. Wolmar zafascynowany patrzył na dłoń, która zdawała się nie należeć do niego. Cała emanowała energią, niemal rozsadzając ścięgna i żyły.
- Trzy... - wyrzucił z siebie z wysiłkiem i skierował ramię w sylwetkę zwierzoludzia z czterema rogami, uwalniając przy tym zgromadzoną w dłoni moc.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline