Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2014, 12:30   #101
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Byli w niebezpieczeństwie - jak inaczej wyjaśnić nagłą troskę Johna, zazwyczaj mającego w głębokim poważaniu wszystko i wszystkich...no dobra, prawie wszystkich? Empatia była ostatnią rzeczą, o jaką Cartwright by go posądzała, sytuacja więc musiała stać się nieciekawa. Pal licho ich oddział, każdy potrafił o siebie zadbać...ale ich mały balast? Albo go rozerwą żywcem na strzępy, albo kolejny nadpobudliwy wojskowy wpierw strzeli, a potem będzie myślał.

- Potrzebuję twojej pomocy - odezwała się na pozór wesołym głosem, głaszcząc dziecko po skołtunionych włosach. Sięgnęła ku wiązaniom prowizorycznego kaftana i rozsupłała je, a plecak i resztę maneli założyła na przód - Zabieramy się stąd, szybciej będzie jeśli wezmę cię na barana. Złap mnie za szyję, tylko cicho sza. Bawimy się w podchody, reszta nie może nas zobaczyć ani usłyszeć bo przegramy. Kiedy ci powiem zamkniesz oczy i nie będziesz ich otwierać, dobrze?

Miała nadzieję, że chociaż najważniejsze informacje dotarły. Taszczenie sprzętu i dziewczynki mogły okazać się śmiertelnie głupim pomysłem, ale ciągnięcie jej za rękę było jeszcze głupsze. Zostawienie problemu i odejście bez oglądania się za plecy odpadało...po prostu odpadało. Wciąż pamiętała po co wysłano ich w teren i dlaczego. Stanowili oddział, a swoich się nie zostawia. Kasapi i reszta mogli mieć kłopoty, a dodatkowa spluwa to zawsze dodatkowa spluwa. Odczekała chwilę, po czym obładowana jak juczny muł ruszyła ostrożnie schodami w dół.
Bez szaleństw, pamiętaj że nie jesteś sama, masz ciężki bagaż i nieswoje życie w swoich rękach. - upominała się raz po raz, nerwowo strzelając oczami na boki. Wyszła na zewnątrz, modląc się w duchu, by mimo wszystko udało się jej dostrzec zagrożenie, nim ono dostrzeże ją.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline