Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-03-2007, 16:42   #14
Yaneks
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Poborcy podatkowi nie wzbudzą żadnych podejrzeń, więc tym bardziej nie podkopią wiary ludzi. Możemy wywołać wojnę miedzy władcami prowincji. W końcu każdy chce być imperatorem. Jeżeli rozpuścimy plotkę o śmierci Karla Franza, z pewnością wybuchnie wojna o tron Imperium. Tak, tak trzeba zrobić. Miejscowi podżegacze i demagodzy powinni nam pomóc. W końcu chcą tylko rozróby. Będą mieli rozróbę. Teraz już wiem, do czego przydadzą nam się skrybowie. Ej, wy tam[/b] - zawołała do skrybów [/b] - zacznijcie pisać ulotki o śmierci cesarza. A wy - zwróciła się do skavenów mroczną mową [/i] - macie sprawić, że na stole hrabiny Emmanuelle von Liebowitz pojawi się jedna z takich ulotek.

Po chwili ruszyła śmiało w kierunku rzeki Reik. Za nią podążyli skaveni z ulotkami zwiniętymi w ogonach, oraz orkowie, trzęsąc swoimi ciężkimi zbrojami. Po dotarciu do brzegu powoli zanurzyła się w wodzie. Woda wokół niej zaczęła wrogo syczeć. W powietrze buchnęła para. Skaveni oraz orkowie śmiało wkroczyli za nią do wody. Szczuroludzie unosili swoje ogony ponad wodę, by nie zmoczyć świeżych ulotek. Po chwili cała grupa zniknęła pod wodą, najwyraźniej chcąc ominąć kontrolę łodzi.

Pozostali "pomocnicy" czekali na wasze rozkazy. Czekaliście już długo w bezruchu. W powietrze ponownie wystrzelił słup dymu z jakiegoś potężnego działa. Z lasu wybiegł oddział żołnierzy. Brakowało dwóch jego członków. Jeden trzymał się kurczowo za ramie. Pozostali obficie krwawili. Ich zbroje były poszarpane, a niektórych części w ogóle brakowało. Podbiegli do strażników bramy. Zza murów wybiegł kolejny, tym razem liczniejszy oddział.
Dwa gobliny przez chwilę kłóciły się o to, który zajmie miejsce na kominie. W końcu jeden z nich zsunął się z dachu i spadł na ziemię. Wyjął strzałę, napiął cięciwę i wystrzelił w kierunku dachu. Rozpoczęła się wymiana strzał pomiędzy dwoma głupimi zielonoskórymi.

Astaniel możesz już tutaj pisać.
 

Ostatnio edytowane przez Yaneks : 10-03-2007 o 16:45. Powód: Dołączenie gracza do sesji.
Yaneks jest offline