Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2014, 21:10   #1
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
[Autorsk]Dzieci Draculi

- To jest absolutnie niedorzeczne!
Stary łowca zerwał się z miejsca. Jego niemal że łysa głowa była czerwona ze wściekłości. Jego zdanie z pewnością popierało wielu.
W mrocznej sali wiekowego zamku niedawno odnowionego ustawiono długi stół. Wokół niego na prostych drewniany krzesłach zasiadłszy mężczyzn wszelakiego wieku i rany, Każdy z nich był ubrany na czarno, choć ich stroje różniły się krojem i stylem. Jedyną przedstawicielką obecną w sali oświetlonej pochodniami była siwa jak wierzba kobieta po trzydziestce ubrana w prosty żakiet i spódnice za kolana.
- Wręcz przeciwnie - powiedziała spokojnie również wstając. - To doskonałe rozwiązanie. Czy nie założycielem tego wspaniałego stowarzyszenia był jeden z jego synów spłodzonych jeszcze gdy był człowiekiem?
Mężczyźni spojrzeli po sobie. Byli łowcami, członkami Bractwa Świtu, elitarnej grupy zajmującą się polowaniem na potwory. W dwudziestym pierwszym wieku takich ludzi nazwano by ich szaleńcami, głupcami i pewnie skończyli by w zakładzie psychiatrycznym.
Ciemność miała swoje kły i pazury, które były jak najbardziej realne. Wampiry, wilkołaki, duchy i zjawy. Dręczyły one ludzkość od niepamiętnych czasów i choć w dzisiejszych czasach działy albo bardziej wyrafinowanych sposób, ale żyjąc w ruchu utrzymywały się na bardziej dzikich terenach dalej prześladowały ludzi.
Dziś zebrali się by debatować jak zapolować na króla wszystkich wampirów.
- Dracula spał przez wiele wieków, czas ofiarował mu wielką moc - ciągnęła kobieta. - Młode wampiry może są słabe ale w grupie są w stanie zwyciężyć jeśli będą miały wspólny cel. Szukałam długo na całym świecie by odnaleźć tych który nienawidzą swojego gatunku i są gotowe do walki ze swym stworzyciel. Już i zaprosiłam i oczekują odpowiedzi.
Po sali przeszły szmery. Łysy starzec skrzywił się i uderzył pięścią w stół.
- Nie możemy współpracować z czymś co zwalczamy - krzyknął.
- Usiądź pan, panie Harker, wiemy jak twoja rodzina ma się do Draculi - odezwał się czarnoskóry mężczyzna o szerokich barach i dłoniach dość wielkich i silnych by zmiażdżyć czaszkę zwykłego człowieka. - Mimo waszych starań Dracul znów chodzi po ziemi. Zawiedliście i teraz trzeba spróbować czegoś nowego. Księżniczko, na ilu ludzi możemy liczyć?
- Od trzech do pięciorga, panie Richelieu. Różne narodowości i różnej płci. Nie starsi niż czterdzieści lat. - odpowiedziała kobieta. - Wyznaczyłam spotkanie w Warszawie, mam tam hotel. Będą się lepiej czuli lepiej w miejscu publicznym
- Dobrze zatem, kto jest przeciw? - spytał Harker ledwo powstrzymując gniew.
W górę uniosło się kilka dłoni.
- Za? - Spytał Richelieu.
Tym razem dłoni było znacznie więcej.
- Jeszcze tego pożałujecie, przekonacie się! - warknął Harker i wyszedł trzaskając drzwiami.
- Chcę być przy spotkaniu, księżniczko - powiedział Richelieu. - Przykro mi, ale to nie jest prośba.
- Oczywiście, rozumiem. Szczegóły chcę omówić jak najprędzej
- Oczywiście, księżniczko
- Proszę mi mówić pani Szilágyi. Nie używam tytułu po mężu.



Witam wszystkich w sesji wampirycznej.
Nie opieram się na Maskaradzie, ani innym systemie, ze względu na moją słabą znajomość. Będzie okazji zagrać klasycznym wampirem nim te zaczęły błyszczeć w słońcu. To jest stworzeniem o następujący cechach.
- Pijący krew ludzką, zwierzęcą lub innych wampirów
- Spalający się w słońcu lub sztucznym świetle ultrafioletowym o silnym natężeniu
- Dwukrotnie silniejszym i szybszym niż człowiek posiadającym niesamowity refleks
- Posiadający przyśpieszoną regenerację o ile nie zostanie zniszczone serce lub obcięta głowa
- Uczulonym na czosnek
Co do symboli religijnych o ile nie obłożone potężnymi zaklęciami nie będą one skuteczne wobec wampirów. Tutaj jest to moje prywatne zdanie.

Czasy będą oczywiście współczesne rok 2013, kwiecień Dracula powstał w zimie zeszłego roku. Dotychczas zanotowano wzmożoną falę morderstw na terenie Rumunii. Zaczęły się w okręgu Ardżesz i od tego czasu przeniósł się w stronę Budapesztu. Na samych okręgach miasta zanotowano zaledwie kilka zaginięć, ale ludzie dalej byli znajdowani martwi z rozszarpanymi gardłami w małych miasteczkach w promieniu tysiąca kilometrów od miasta. Władze zrzuciły winę na dzikie psy i zarażone wścieklizną wilki.
Wy jako młodociane wampiry wyczuliście powrót ojca waszej rasy, ale nie jesteście w stanie określić jego położenia. Za to otrzymaliście wiadomość od niejakiej Justyny Szilágyi iż jest w stanie wyposażyć was do walki z królem wampirów i udostępnić wam wszelkie informacje na ich temat. Powołując się na Bractwo Świtu, organizację i której wiedział każdy szanujący się wampir i unikał jej jak światła słonecznego.

Do gry przyjmę od trzech do pięć członków. Można wybrać dowolny kraj pochodzenia. Wiek pędzie przypadał do czterdziestu lat. Oczywiście do tego wieku wilcza się lata jako człowieka i jako wampira. Po przemianie proces starzenia się zatrzymuje się i na taki wiek będziecie wyglądać. Nie mam obiekcji do to tego wieku.
Poza oczywistym doświadczeniem w walce z wampirami każdy z was będzie posiadał szósty zmysł wyczuwania pobratymców. Taki zmysł ma zasięg do dziesięciu metrów. Zmysł taki rozwija się z wiekiem, ale wasz będzie mniej więcej na tym samym poziomie.
Karty możecie przesyłać na moje PW. Czas macie do 21 października, ale przewiduję szybsze otwarcie jeśli zainteresowanie będzie dostateczne i otrzymam karty.
NIE MOŻNA grać dhampirem.

Karta Postaci

Wiek obecny:
Wiek przed przemianą:
Narodowość:
Wygląd zewnętrzu:
Charakter:
Historia: (tutaj proszę opisać swoją przemianę, dobrowolną lub nie i powód z jakiego polujecie na inne wampiry)
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 21-09-2014 o 21:28.
Dragor jest offline