Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2014, 12:16   #47
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Aberon ostentacyjnie minął rycerkę i goblina ruszając dalej.
Droga była porośnięta, podmokła, ale w miarę łatwa. Nie było problemów z trafieniem do domku niziołka.

Zanim ten wyszedł im na przywitanie, Aberon zatrzymał się, gdyż w oknie nie dostrzegł niziołka. Nie zdążył jednak podzielić się informacjami z resztą, gdyż Arabel minęła go nie zastanawiając się, czemu łowczy się zatrzymał, a chwilę potem drzwi do chatki otwarły się i stanął w nich Walthus. Poplamiony krwią, ale jednak.

- Albo to nie jest niziołek, tylko jakiś zmiennokształtny, albo w środku jest ktoś jeszcze - szepnął do stojącego obok gnoma. Nie chciał wprowadzać panny Selame w kolejny atak, bowiem mogła rzucić się na niziołka.
- Jesteś w stanie to jakoś sprawdzić? Zachowaj czujność! -

Mężczyzna na wszelki wypadek przygotował się na najgorsze i ruszył za Arabel. Jego dłonie ponownie rozpraszały powietrze niczym nagrzany kamień powoduje miłe dla oka falowanie.
~ Na wszelki wypadek! ~ pomyślał.
 
psionik jest offline