Mitsu zaparkował wóz na samym skraju kina samochodowego taksując uważnie wszystkich zebranych. Wyglądało na to że kroi się tu jakaś impreza-nie chciał im przerywać, lecz wiadomości były jasne a bushido nieusprawiedliwiało ociągania w sytuacjach oczywistych.
Wyłączył radio. Odwróciwszy sie na tył wozu, wygrzebał ze sterty cześci wystający nieznacznie ponad nie pas z narzędziami i przełożył go na przednie siedzenie. Nastepnie grubą czarną płachtą okrył tył, aż po dodatkowy zbiornik paliwa.
Otworzył drzwi i wygramolił sie z wozu ciągnąc za sobą pas, pobrzękujacy metalicznie wiszącymi na nim kluczami. Przełoży kaburę z Glockiem na tył paska, nastepnie, jego miejsce na prawym udzie zajęła niewielka torba, wieńcząca owy pas narzędziowy. Uporawszy się z tą cześcią garderoby Bushi wyciągnał katane i sprawdzając czy łatwo wychodzi z Saya zatknał ją za pas ostrzem ku górze.
Zamykając drzwi szepnął do siebie cicho Banzai i ruszył przed siebie, niezbyt zwracająć już uwagę na kierowcó Corvetty i Hammera.
Kierując się w strone zebranych powoli zaczął unosić ręce, wewnętrzną cześcią dłoni skierowanymi świętujących. Szedł spokojnie w stronę olbrzyma zakutego w stal. - Konnichiwa- rzucil dość głośno chcąc przebić się przez gwar. Podsedł bliżej mężczyzny - Jestem Kapral Mitsusaburo Bushi z oddziałów Posterunku - 1. niezależna brygada zmechanizowana.- czekał na reakcje. "1. niezależna" oznaczała zabójców maszyn, którzy wstępowali czasem w szerego Posterunku, tworząc często szaleńcze pododdziały, masakrujące tak maszyny molocha jak często siebie. Odkąd Mitsu przestał tylko babrać się mechaniką i podpiąl się do "niezależnej" poznał około 50 zabójców z których tylko 16 zostało przy siłach Posterunku. Reszta ruszyła na swą samotną krucjatę lub po prostu zginęła.
Podchodząć do kolosa przypatrywał się ciekawie przez chwilę jego powłoce. Po czym dodał - Jeśli Pan chce sięgnę zaraz moją lewą ręką do kieszeni w spodniach i wyciągnę swoje rozkazy...
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure. |