Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2014, 23:58   #130
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Grodug widząc bardzo bolesny upadek Reinmara, jęknął żałośnie. Jego wola walki i odwaga, po stoczonej potyczce, znacznie opadła i Khazad zaczął obawiać się o swe życie. Świadomość swej śmiertelności i myśl, że nie uda mu się odnaleźć przyjaciela, nakazywała mu zachowanie teraz szczególnej ostrożności.

Chciał już zacząć nakłaniać drużynę do poszukania innej drogi wyjścia, gdy nagle wpadł na pewien pomysł. Wyciągnął z plecaka swój kilof, który, w przeciwieństwie do tego założonego na jego plecach, miał służyć jedynie do drążenia tuneli. Podszedł do jednej ze ścian tunelu i stuknął w nią lekko narzędziem i zaczął nasłuchiwać głuchego dźwięku, który mógłby świadczyć o znajdującej się za nią przestrzeni z gorącą parą. To samo zrobił przy przeciwległej ścianie. Jeżeli głuchego "puknięcia" nie usłyszał, miał zamiar zacząć kopać. Na celu miał zrobienie wąskiego przejścia obok szczeliny z parą. Oczywiście doświadczenie zawodowe, nakazywało mu co chwilę sprawdzać czy aby za kolejną warstwą skał nie natrafi na gorący gaz.

-Dobra! Ci którzy nie chcą zginąć poparzeni parą, niech poczekają aż wykopię przejście. Reszta, niech skacze śmiało...
 
Hazard jest offline