Cokolwiek poprowadzisz, będzie zacnie.
Lekko dekadencki klimacik Marsylianki podobałby mi się najbardziej, ale widząc rozkład głosów, można śmiało ocenić, ze projekt się nie przebije.
Dlatego podpisują się pod rąbaninką z pozycji czwartej. Sygnał byłby wyzwaniem, pewnie i dla samego MG, a prowadzenie wielu sesji o tak odmiennym klimacie mogłoby boleć, doprowadzić do bezsenności, czy wręcz do zaniedbania szanownej małżonki