Wladymir czeka aż lina będzie po drugiej stronie i wtedy dopiero stara się przejść samymi rękoma. Ma nadzieję, że jego zaprawione w bojach ciało wytrzyma ten test.
- Idziesz pan z tą liną czy nie? Bo co tu będziemy czekać? rzekł zniecierpliwiony kislewczyk.
Dopiero potem będąc na drugiej stronie rzeki zabiera się za patrolowanie okolicy i jeśli to konieczne pomaga w wyważniu drzwi. |