Levin nie był przekonany co do krasnoludzkich domków.
Nijak mu nie przypominały grobowców.
- Z czego tak się cieszycie? Co chcecie znaleźć w opuszczonych domach? - mówił cicho tym swoim niemiłym dla ucha głosem - Nie wygląda to na szybką ewakuację, wszędzie czysto i nawet drzwi pozamykane. Wyraźnie mieli czas się stąd zabrać razem ze wszystkim co mieli. Kosztowności i broni raczej nie znajdziemy a łopatę i łom już mam. Chyba, że co ukryli... Sprawdzić nam rzecz jasna trzeba.
Teraz popatrzcie lepiej na ten korytarz. Przez rzekę chcecie się przeprawiać? A jak co wam wtedy na plecy z tego tunelu wskoczy, albo lepiej jeszcze - tunel na drugą stronę prowadzi?
Przez chwilę się zastanowił, bo faktycznie mogło tak być - mostu żadnego nie widział, a jakoś chyba na ten brzeg przechodzili. - Ja pójdę i zobaczę
~ A jak co znajdę, to schowam ~ dodał w myślach.
Nie czekając dłużej przysłonił latarnię i prawie w absolutnej ciemności zagłębił się w tunel. Widział i tak bardzo dobrze, a jego dostrzec było jednak ciężej. Co jak co, ale skradanie Levin miał nieźle opanowane. Bezszelestnie i powoli schodził coraz głębiej, w każdej chwili gotów bez cienia wstydu uciekać.
Ostatnio edytowane przez Paszczakor : 05-10-2014 o 21:39.
|