Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2014, 13:57   #103
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Vermitrax zniknął gdy jego pani zasnęła. Jak wychodzili Aerion pozdrowił, a potem Siisi przybiegła i poddała kanapki z serem, szczypiorem i cebulą od Gibbo dla rycerza.

Jechali przez dobre dwie godziny, a po kwadransie Rachenys się obudziła. Ostentacyjnie ignorowała Ephi, była do przesady uprzejma względem Eryka, ale z własnej woli odzywała się tylko do Airryda, którego obwąchiwał Vermitrax mlaskając. Drogaa pięła się pod górę. ?Minęli kilka gospodarstw ale ludzi było niewielu, za to coraz więcej, a także przekroczyli kilka strumieni. Rachenys z nudów strzelała z procy kamieniami przynoszonymi przez potworka, do ptaków. Nagle trafiła jakiegoś szczególnie wielkiego. Rozległo się głośne buczenie, bowiem nie był to ptak, a gigantyczny Czmiel, który się na leciał z furiąs.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline