Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-10-2014, 11:44   #1
Armiel
 
Armiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Armiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputację
WYKLĘCI [horror] 18+

WYKLĘCI


https://www.youtube.com/watch?v=9bR_O1a_x_8

6 LAT WCZEŚNIEJ

Księżyc z trudem przebijał się przez ciemne, burzowe chmury. Silny wiatr, który powiał od strony Lake Latonka. Zanosiło się na naprawdę ostrą nawałnicę.

W stojącym na uboczu miasteczka Plymouth domu, w połowie drogi pomiędzy zwartą zabudową miasta, a otaczającymi Plymouth jeziorami, nagle zalśniły światła. Rozbłysk był wyjątkowo silny i ostry, jakby w domu ktoś odpalił wielką flarę. Gdyby ktoś spoglądał teraz w kierunku samotnie stojącego domu, ujrzałby bez wątpienia ten pokaz iluminacji.

Światło zgasło tak samo szybko, jak się pojawiło. Drzwi domu otworzyły się gwałtownie i wybiegła przez nie ubrana w nocną koszulę kobieta. Na jasnym ubraniu wyraźnie odcinały się ciemniejsze plamy, które w dziennym świetle pyszniłyby się krwistą czerwienią.

Kobieta krzyczała rozdzierająco, jak ktoś na skraju obłędu, ale jej krzyk zginął w potężnych podmuchach wiatru. Biegnąca potknęła się o ukryty w ciemnościach kamień, straciła równowagę i upadła na ziemię, rozbijając sobie kolano do krwi. Szybko jednak podniosła się na nogi i kuśtykając biegła dalej, przed siebie, byle dalej od tego, co działo się w domu. Przecięła podmokłe pola, które należały do jej rodziny wraz z domem, walcząc kolką, która nie pozwalała jej złapać oddechu.


* * *

Para nastolatków – Jeff Smith i Ronda Wanton – wracali do domu samochodem. Jeff był nieco wstawiony, bo dwie godzinki temu wypił cztery piwka i wypalił z Rondą skręta na spółkę. I rozluźniony, bo potem bzykali się dziko, w samochodzie jego starego, aż oboje krzyczeli w niebogłosy. Ronda Wanton miała zasłużoną opinię „krzywkowej dziewczyny” i Jeff korzystał z tego bez żadnych oporów.

- Chcę jeszcze – mruknęła dziewczyna i zanurkowała głową między nogi prowadzącego auto Jeffa.

Tylko idiota zrezygnowałby z darmowej pieszczoty, a Jeff przecież idiotą nie był. Jęknął z przyjemnością, zachęcając tym samym dziewczynę do bardziej śmiałych działań. Przyśpieszył odruchowo, kiedy i Ronda przyśpieszyła.
Wybiegającą na drogę postać w bieli zobaczył w ostatniej chwili, lecz nim zdążył odpowiednio szybko zareagować i wcisnąć hamulec, rozpędzony samochód uderzył w biegnącą kobietę. Ofiara uderzyła głową o szybę, pozostawiając na niej sieć pęknięć i czerwoną plamę krwi, a potem zsunęła się z maski prosto pod koła samochodu.

Kiedy przyjechała karetka, kobieta w nocnej koszuli już nie żyła.

- To Melissa Viser – szeryf, który zjawił się na miejscu wypadku bez trudu rozpoznał lubianą nauczycielkę. – Mieszkała w domu Hortona.

Szeryf poprawił pas z bronią i spojrzał w kierunku, gdzie znajdował się dom martwej kobiety.

- Tommy. Podjedź do jej domu i zawiadom jej męża.

Pół godziny później trzy karetki odjechały z domu, który miejscowi nazywali domem Hortona.

Szeryf spojrzał na ostatnią odjeżdżającą karetką.

- Cholera jasna – zamruczał pod nosem. – Mówiłem, że to się tak skończy.

- Pierdolenie – skomentował tą wypowiedź, jego zastępca.


SZEŚĆ LAT PÓŹNIEJ

- To doskonała okazja. Cena, jak na taki okazały dom, naprawdę jest przystępna – agent przyglądał się swojemu koledze po fachu, który przyjechał tutaj aż z Chicago.

- Jakieś usterki, uszkodzenia?

- Nie. Oczywiście może pan sprawdzić, panie Jurewko. Raz na pół roku agencja przysyłała tutaj konserwatora, który dokonywał najważniejszych napraw.

Agent z Chicago spojrzał na budynek. Faktycznie, wyglądał całkiem elegancko.



-Myślę, że moi klienci będą zadowoleni. O ile zejdzie pan dwadzieścia pięć tysięcy z ceny.

- W mieście jest przyjemna restauracja. Serwują tam doskonałe ryby. Może omówimy szczegóły finansowe i prawne przy obiedzie. Na koszt firmy, oczywiście.

Tomas Jurewko uśmiechnął się spoglądając na budynek.

- Dlaczego poprzedni właściciele sprzedali ten dom.

- Musieli wyjechać do Europy. Pani domu podjęła pracę w Londynie.

- No proszę.

Obaj mężczyźni wrócili do zaparkowanego pod domem samochodu. Trzasnęły drzwiczki i po chwili luksusowe, niemieckie auto, ruszyło w dół, lekko zaniedbaną drogą, na niedaleką drogę prowadzącą do Plymouth.

Przez chwilę w jednym z okien coś się poruszyło i jakby ktoś dobrze przyjrzał się jednemu z okien na pierwszym piętrze, mógłby dostrzec zarys czegoś, co przypominało ludzką, rozmazaną sylwetkę.


Witam serdecznie.

Analizując Wasze głosy w zamieszczonej ankiecie oraz moje „zasoby czasowe” postanowiłem realizację nowych sesji zacząć od opowieści o nawiedzonym domu. W ten sposób właśnie powstała niniejsza rekrutacja.

Ale będzie to rekrutacja nietypowa, ponieważ … nie będę rekrutował pojedynczych graczy, lecz … rodziny.

Tak właśnie. Będziecie musieli dogadać się w kilka osób (minimum 3 maksimum 6) i podesłać mi KP tworzące wspólnie jedną rodzinę. Rodzinę, która zdecyduje się na kupienie rzeczonego domu, wydając na ten cel ostatnie pieniądze, biorąc hipotekę itp.

Nie przyjmuję pojedynczych zgłoszeń (o wyjątku od tej zasady napisałem nieco niżej), ale możecie „zgadywać się” w tym wątku.

Jaka to ma być rodzina – ile osób dorosłych, ile dzieci, ile osób w podeszłym wieku, psów, kotów, kanarków – zostawiam Wam.

Ze względu na tą nietypową formę rekrutacji daję Wam 21 dni na stworzenie KP i przysłanie zgłoszenia. Uważam, że tyle czasu wystarczy, a ja będę miał „odblokowaną” do tego momentu możliwość poprowadzenia nowej sesji.

Czyli zakończenie rekrutacji przewiduję na dzień 30 października 2014r (tak w godzinach wieczornych).


Miejsce akcji.

Bazujące na istniejącym miasteczku Plymounth w stanie Ilinois w USA (ale oczywiście tylko bazujące, nie odzwierciedlenie prawdziwego) i dom leżący ćwierć mili od reszty miasteczka. O samym Plymounth nie napiszę na razie nic więcej, ponieważ zakładam, że Wasza rodzina przybędzie do miasteczka z zewnętrz (proponuję Chicago) i będzie dopiero odkrywała jego uroki i sekrety.

Czas akcji.
Bliżej nieokreślony. Zakładam, że to mniej więcej „nasze czasy”, więc jest sieć szerokopasmowa, smartfony itp. osiągnięcia techniki.

Tworzenie rodziny.
Tutaj czeka Was najwięcej pracy. Zgłoszone rodziny muszą liczyć od 3 do 6 graczy (możecie też dodawać NPC-y – dzieci, staruszków, zwierzęta domowe itp.).

Zdecydowałem się, że gra będzie prowadzona w formie stroytellingu, aby mechanika nie wpływała na klimat opowieści.

Każdy z graczy (członków rodziny) przysyła mi swoją KP zgodnie z podanym poniżej schematem.

1. Imię oraz awatar bohatera

To chyba oczywiste i nic nie trzeba tłumaczyć.


2. Cechy charakteru bohatera i jego historia.


Tutaj proszę o opisanie (krótko), jakim człowiekiem jest bohater. Co go smuci, co cieszy, jak postrzegają go inni – jednym słowem krótka informacja czego można oczekiwać po bohaterze.

3. Relacja z innymi członkami rodziny.

Wystarczy mi w schemacie jak poniżej (to tylko przykład, proszę się nie sugerować).
- matka – kocham ją, chociaż czasami trudno mi znieść jej zrzędzenie i wtedy zamykam się w pokoju zlewając jej gadki
- brat – idiota, którego nie cierpię za to, jakim jest dupkiem, lecz gdyby coś się działo, jestem w stanie walczyć o niego, jak lwica itp.

4. Mocna strony: proszę wybrać DWIE mocne strony bohatera.

Może lubisz się uczyć i masz wyjątkowo dobre stopnie, może grasz w szkolnym zespole, może pracujesz jako lekarka, prawnik, łatwo zjednujesz sobie ludzi, świetnie prowadzisz samochód, byłeś zapalonym myśliwym, wyśmienicie pływasz, masz czarny pas w karate ?
Każdy gracz opisuje 2 dziedziny, specjalizacje, najmocniejsze swoje strony. Takie, które wychodzą mu w życiu najlepiej.

5. Słabe strony.

Jak powyżej tylko wybierasz dwie najgorsze rzeczy. Może nie potrafisz pływać, może masz kompleksy i nie lubisz rozmawiać z ludźmi, może nie lubisz się uczyć, może nie potrafisz prowadzić samochodu, może za bardzo lubisz alkohol?

6. Bagaż życiowy.

W bagażu życiowym każdy musi wpisać 3 rzeczy, osoby, wydarzenia, które wywarły na jego życie największy wpły.

Przykład.
I. Śmierć mojego labradora – Rockyego – bardzo to przeżyłem.
II. Uzyskanie dyplomu na uczelni.
III. Zwycięstwo w ulicznym wyścigu rowerowym.

To była część osobista, wypełniana przez każdą osobę osobno.

Dodatkowo potrzebuję karty rodziny (wystarczy, że wyśle mi ją jeden z zadeklarowanych do niej graczy).


Karta rodziny musi zawierać takie informacje
, jak:
1. Nazwisko rodziny i jej liczebność.
2. Powody kupienia domu w Plymounth.
3. Opis, jak szczęśliwą rodzinę tworzycie i jakie są w niej więzi (nie muszą być zgodne z osobistymi relacjami poszczególnych członków rodziny z KP postaci – punkt 3.).

Przypominam, że zgłaszane rodziny powinny liczyć od 3 do 6 osób.

Rodzina nie jest zbiorowiskiem przypadkowych ludzi. Wszyscy się znacie w niej dobrze czy wręcz doskonale, stąd mój nietypowy pomysł na to, by gracze zgłaszali się razem. Dzięki temu możecie również zagrać w tą sesję z tymi z osobami, z którymi chcecie zagrać.

Co jednak, jeżeli nie znacie ludzi na LI na tyle, by próbować z nimi wspólnego pisania karty rodziny?!

Nic straconego. Napisz mi po prostu swoją KP z rolą rodzinie (dziadek, babcia, matka, ojciec, dziecko) a ja, w przypadku, gdy KP mi się spodoba – spróbuję ją wpleść do czyjejś rodziny w trybie negocjacji.

Gotowe karty – proszę wysyłać mi na PW.


Teraz trochę o samej sesji.


Będzie to horror, jak już możecie się domyślić. Ale horror taki klasyczny, bez hord zombie i efektów gore. To będzie raczej taki horror, gdzie groza będzie wypełzała powoli, zdobywała terytorium by w pewnym momencie – o ile tego nie powstrzymacie – uderzyć brutalnie i ostatecznie (jak w tym fragmencie początkowym, który pokazuje , co może spotkać graczy). Zakładam, że bohaterowie prędzej czy później podejmą się śledztwa w sprawie wydarzeń, których doświadczą. I to właśnie efekty tego śledztwa zdecydują, jaki finał przyjmie opowieść.

Terminy pisania – przyjmę do tej sesji mój standard – 5-7 dni dla graczy (czasami będzie to 5, czasami 6, najczęściej cały tydzień) 1-3 dni dla mnie na posty. Czyli tak na oko tura gry to tydzień.
Długość postów – tyle ile będzie trzeba w danej turze.

Przewiduję udział Google docka – to narzędzie moim zdaniem nieodzowne przy dialogach, rozmowach z NPC-ami. Jak mocno będzie on wykorzystywany w sesji, zależy tylko od Was.

BARDZO WAŻNE!!!!

Sesja będzie porusza wątki dość mroczne i plugawe – przemoc, krew, rytuały oraz horror i troszkę "przeinaczania" kwestii wiary (wykorzystuje luźno istniejące wierzenia i religie) zatem wymagam pełnoletniości – sesja 18+


Jakby coś - proszę zgłaszać chęć udziału w tym wątku. Wszystkie pytania też zamieszczajcie tutaj, chyba że chodzi o coś osobistego, już związanego z tworzoną postacią - wtedy ślijcie mi PW.

Aha - często pada pytanie, jak długo będzie trwała sesja. Zakładam, ze tak ok 15-25 tygodni grania, lecz wszystko zależy od Was i Waszej gry.
 
Armiel jest offline